Głogowska rada miejska bez przewodniczącego  

Po tym jak Leszek Drankiewicz złożył rezygnację z funkcji przewodniczącego Rady Miejskiej w Głogowie, głosowanie w sprawie jego odwołania było podczas ostatniej, nadzwyczajnej sesji formalnością. Problem pojawił się, gdy miał zostać wybrany jego następca.

Nadzwyczajna sesja głogowskiej rady miejskiej odbyła się w minioną środę, 19 lutego. Została zwołana po tym, jak wyszło na jaw, że jej przewodniczący Leszek Drankiewicz zezwolił na tymczasowe składowanie pojemników z niebezpiecznymi substancjami na terenie Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. On sam powiedział nam, że zrobił to gdy właściciel terenu, na którym od 2015 roku składowane były te odpady zwrócił się do niego z prośbą o pomoc w ich usunięciu, bo wjazd na jego plac był zbyt wąski. Pojemniki przeniesiono więc na teren ZGM, skąd miały być zabrane. Kiedy o sprawie zrobiło się głośno, uprzedzając fakty, Leszek Drankiewicz złożył rezygnację z funkcji przewodniczącego rady miejskiej.

Podczas sesji nadzwyczajnej mający większość w radzie miejskiej klub Rafaela Rokaszewicza nie zgłosił swojego kandydata na przewodniczącego, zapowiadając, że zrobi to na kolejnym posiedzeniu. Swojego zaś przedstawili opozycyjni radni Prawa i Sprawiedliwości. Był nim Mariusz Kędziora, wiceprzewodniczący rady. Czy ta funkcja była przeszkodą w powołaniu go na szefa rady? Zdaniem przedstawiciela klubu mającego większość w radzie – tak. Najpierw musiałby zrezygnować z obecnej funkcji. W efekcie, w głosowaniu wniosek radnych klubu PiS przepadł – 11 radnych było przeciw.

Mariusz Kędziora (fot. UM Głogów)

Kilka dni po nadzwyczajnej sesji Mariusz Kędziora przesłał nam swoje stanowisko w tej sprawie. Czytamy w nim m.in.:

„Nieudolność służb prawniczych ratusza dała o sobie znać, zresztą nie pierwszy raz. Prosząc o opinię, czy mogę być kandydatem na przewodniczącego rady, będąc obecnie Wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej w Głogowie, pani mecenas podała artykuły Ustawy o Samorządzie Gminnym, dotyczące zupełnie czego innego, a mianowicie: kto może, a kto nie może zasiadać w komisjach: rewizyjnej oraz skarg wniosków i petycji. (…). Oczywiście uważam, że nie można być przewodniczącym oraz wiceprzewodniczącym rady miejskiej jednocześnie. To po prostu nielogiczne. Dlatego, po moim ewentualnym wyborze na funkcję przewodniczącego i podjęciu w tej sprawie stosownej uchwały, proces ten samoistnie narzuciłby radzie miejskiej podjęcie uchwały o „zdjęciu” mojej osoby z funkcji wiceprzewodniczącego, bądź przyjęciu mojej rezygnacji, ponieważ taką z pewnością bym złożył”.

Jak dodaje Kędziora, brak kandydata na przewodniczącego „ze strony klubów koalicyjnych Rafaela Rokaszewicza” nie był dla niego zaskoczeniem: – Większość obozu Pana prezydenta pełni funkcję przewodniczących i wiceprzewodniczących komisji stałych, a Statut miasta Głogowa § 8 ust. 4 mówi wprost: „Przewodniczący Rady i Wiceprzewodniczący nie mogą łączyć swej funkcji z Przewodniczącymi Wiceprzewodniczącym Komisji – komentuje radny. – Jak widać czarno na białym, „ludzie Rafaela” przez dwa tygodnie od ujawnienia afery z udziałem przewodniczącego rady nie zdołali wybrać kandydata na przewodniczącego rady, z czternastu swoich radnych – dodaje.

Nowy przewodniczący rady miejskiej ma być wybrany podczas sesji, która odbędzie się w marcu.

Fot. UR/UM w Głogowie  

Dodaj komentarz