Dodatkowe, wypłacane co roku świadczenie dla emerytów trafiło dziś na sejmową salę obrad. Posłowie po raz pierwszy przeczytali projekt ustawy, która wprowadza trzynastą emeryturę. Według niej pieniądze mają popłynąć do kieszeni emerytów w kwietniu.
Projekt ustawy przewiduje coroczną wypłatę emerytalnej „trzynastki” w wysokości najniższej emerytury w danym roku. Oznacza to, że w tym roku 9,8 mln osób otrzymałoby dodatkowe świadczenie w wysokości 1,2 tys. zł brutto. Pieniądze te byłyby wolne od zajęć komorniczych i potrąceń.
„Trzynastkę” otrzymają wszyscy, którzy na 31 marca każdego roku będą mieli ustalone prawo do emerytury lub renty. Dotyczy to także świadczenia lub zasiłku przedemerytalnego i emerytury pomostowej. Jak stwierdził dziś w Sejmie premier Mateusz Morawiecki, coroczne dodatki są wyrazem międzypokoleniowej solidarności i mają zapewnić godniejsze życie emerytom i rencistom.
Poparcie projektu zadeklarował klub Koalicji Obywatelskiej, który zarzucił jednak rządowi, że program Emerytura+ to zbyt mało i wciąż brakuje strategicznego myślenia o polskim systemie emerytalnym. Głos „za” zamierza oddać w tej sprawie także Lewica, zastrzegając, że nie jest to wyraz poparcia dla polityki Prawa i Sprawiedliwości, ale przejaw świadomości, w jak trudnej sytuacji finansowej są polscy seniorzy.
Zdaniem koalicji PSL-Kukiz‘15 znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby zwolnienie emerytur z podatku dochodowego. Podobnie uważa też Konfederacja, dla której wiosenna wypłata dodatku jest polityczną zagrywką, związaną z majowymi wyborami na urząd prezydenta Polski.
Koszt wprowadzenia nowego świadczenia szacowany jest na 11,75 mld zł. Ma zostać sfinansowane z budżetu państwa i Funduszu Solidarnościowego. Jeśli ustawa wejdzie w życie, emeryci dostaną bonus w kwietniu, a osoby pobierające świadczenia przedemerytalne – w maju.