Dwa oddziały kopalni Polkowice-Sieroszowice zostały wyłączone z eksploatacji. Przyczyną jest woda, która zalewa wyrobiska przylegające do szybu św. Jakuba, czyli SG-1.
Wyciekającej z górotworu wody jest tak dużo, że konieczne było wyłączenie z ruchu oddziału G-63. Na wszelki wypadek prace eksploatacyjne wstrzymano też w oddziale G-61. Pozostałe 11 oddziałów pracuje nadal.
Na terenie wyłączonego oddziału trwają pracę, które mają ustabilizować i obniżyć poziom wody. Są to prace, które nie wymagają udziału pracowników JRGH (Jednostki Ratownictwa Górniczo-Hutniczego – przyp. red.)
– informuje biuro prasowe spółki.
KGHM zapewnia, że sytuacja nie stwarza zagrożenia dla górników, nie doszło też do zalania maszyn. Nie wiadomo jednak, ile czasu potrwa uszczelnienie wyrobisk.
– Taka sytuacja może się zdarzyć w każdej kopalni. Dopływ wody z górotworu to normalne zjawisko geologiczne, z którym teraz musimy sobie poradzić – mówi Anna Osadczuk, rzeczniczka prasowa KGHM.
To już kolejne miejsce, w którym KGHM boryka się z przeciekającą do kopalni wodą. Nad podobną sytuacją przez ostatni rok usiłowała zapanować spółka PeBeKa, głębiąca szyb GG-1 (Głogów Głęboki). W 2002 r. z kolei woda zalewała budowany wówczas szyb wentylacyjny R-XI w kopalni Rudna.