Był tak pijany, że nie zauważył, że przewożone przez niego drzewo wypada z przyczepy. 62-letni kierowca traktora uszkodził w ten sposób ogrodzenie jednej z posesji, którą mijał. Szybko okazało się, że ma o wiele więcej na sumieniu.
– Policjanci z Komisariatu Policji w Rudnej, wczoraj, 3 września około godz. 16, otrzymali zgłoszenie, że mężczyzna prowadzący ciągnik rolniczy uszkodził ogrodzenie na jednej z posesji i prawdopodobnie jest nietrzeźwy – informuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.
Policjanci zatrzymali kierowcę traktora. 62-letni mieszkaniec gminy Rudna wracał z lasu na przyczepie przewożąc drzewo. W pewnym momencie uszkodziło się koło i źle zabezpieczone drewno zaczęło wypadać na jezdnię. Kierowca traktora był jednak tak pijany, że tego nie zauważył i pojechał dalej. Drzewo spadło na ogrodzenie jednej z posesji i je uszkodziło. To właśnie jego właściciel zawiadomił policję o pijanym kierowcy.
Traktorzysta miał 1,8 promila alkoholu w organizmie. Policjantom tłumaczył, że dzień wcześniej wypił piwo. To jednak nie koniec. 62-latek powinien bowiem odbywać właśnie karę więzienia.
– Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że mieszkaniec gminy Rudna figuruje jako poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności na okres trzech miesięcy. Dodatkowo policjanci ustalili, że pojazd, którym poruszał się nieodpowiedzialny kierowca, nie posiada obowiązkowego ubezpieczenia OC – dodaje aspirant sztabowy Serafin.
62-latek trafił najpierw do policyjnej celi, a później zakładu karnego. Do tego stracił prawo jazdy.
– Odpowie za kierowanie ciągnikiem w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu nawet dwa lata więzienia. Dodatkowo będzie musiał liczyć się z opłatą karną za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC – wylicza oficer prasowy lubińskiej policji.