ZŁOTORYJA. Burmistrz Złotoryi przerywa milczenie

złotoryja burmistrz– Stanowczo podkreślam, że zarówno podejmowanie prób przekupstwa przeciwko któremukolwiek z kandydatów, jak i bezpodstawne sugerowanie winnych jest naganne i społecznie niepożądane – pisze w oświadczeniu pełnomocnik Ireneusza Żurawskiego, dotychczasowego burmistrza miasta. Chodzi o sprawę korupcji wyborczej, jakiej miał dopuścić się złotoryjski przedsiębiorca, który płacił za głosy na obecnego włodarza. W sprawie zatrzymano dotąd sześć osób.

Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie kupczenia głosami w Złotoryi. KWW Ireneusza Żurawskiego dotychczasowego burmistrza Złotoryi, który w niedzielnych wyborach starał się o ponowne objęcie stanowiska wydał oświadczenie w tej sprawie.

– Stanowczo zaprzeczam, jakoby burmistrz Złotoryi i jednocześnie kandydat na to stanowisko, Ireneusz Żurawski oraz inne osoby z Komitetu Wyborczego Wyborców Ireneusz Żurawski – Dobry Gospodarz brały udział w tym procederze – mówi Paweł Kochanowski, pełnomocnik wyborczy Ireneusza Żurawskiego.

Przypomnijmy złotoryjski przedsiębiorca Sławomir T. zlecił 36-letniemu Januszowi K. kupowanie głosów wyborców. Za oddanie głosu na obecnego burmistrza płacił 30 złotych. Na akcję głosowania zgodnie z „wytycznymi” przeznaczył 800 złotych. Dzięki nagraniu z kamery ukrytej w okularach, policja zatrzymała jak dotąd sześć osób. Wszystkie, poza jedną przyznały się do winy.

Za przestępstwo korupcji wyborczej prokurator postawił zarzuty wszystkim zatrzymanym w tej sprawie. Do pięciu lat pozbawienia wolności grozi czterem mężczyznom za przyjęcie korzyści majątkowych. Taka sama kara dotyczy Sławomira T., który usłyszał zarzut sprawstwa kierowniczego oraz Janusza K., któremu postawiono zarzut korupcji politycznej.

– Obecnie prokuratorskie śledztwo nadal będzie zmierzało do ustalenia wszystkich osób zamieszanych w przestępstwo oraz określenia ich roli i zaangażowania w jego popełnienie – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

JW DRM

 

Dodaj komentarz