W Sądzie Rejonowym w Złotoryi ruszył proces 54-letniego Lesława F. z Wojciechowa. Były radny gminy Zagrodno oskarżany jest o to, że w skandalicznych warunkach przechowywał psy i krowy. Grozi mu za to do trzech lat więzienia.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie złożył do prokuratury Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt (DIOZ). Organizacja ta na swoim profilu facebookowym umieściła też filmik (pod tekstem), na którym widać widać skrajnie wychudzonego i wystraszonego psa, przywiązanego do maszyny rolniczej.
Dzisiaj przed Sądem Rejonowym w Złotoryi rozpoczyna się proces 54-letniego Lesława F. (byłego radnego gminy Zagrodno), który w skandalicznych warunkach utrzymywał psy i krowy.
Baor do każdej maszyny rolniczej przytwierdził psy, które były wychudzone, odwodnione, chore i skrajnie zaniedbane. Skandaliczne warunki bytowe zwierząt nie wynikały z braku możliwości finansowych F., ponieważ jest to milioner jeżdżący najnowszym BMW.
– czytamy w opisie umieszczonym na Facebooku DIOZ.
Prokuratura Rejonowa w Złotoryi skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 54-latkowi.
– Lesławowi F. zarzuca się popełnienie przestępstwa, polegającego na tym, że w okresie bliżej nieustalonym do 16 września 2018 roku w Wojciechowie, umyślnie utrzymywał dwa psy rasy mieszanej w warunkach rażącego zaniedbania i niechlujstwa. Polegało ono na niezapewnieniu psom opieki lekarsko-weterynaryjnej pomimo posiadanej wiedzy o chorobie oraz na nieoczyszczaniu kojca z zalegających tam odchodów, a ponadto bez odpowiedniego pokarmu lub wody przez okres wykraczający poza minimalne potrzeby właściwe dla gatunku – informuje Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Sygnały o tym, że na terenie posesji Lesława F. z powodu głodu i chorób padają zwierzęta, napływały od okolicznych mieszkańców. – Gdy przyjechaliśmy na miejsce zobaczyliśmy sześć czy siedem psów przywiązanych do maszyn rolniczych wartych po pół miliona złotych. Dwa z nich, które były w najgorszym stanie, stamtąd zabraliśmy. Podleczyliśmy trochę i pomogliśmy im znaleźć nowe domy. Reszta czworonogów została na miejscu. Ten pan w skandalicznych warunkach trzymał też krowy. W tej sprawie też toczy się postępowanie w złotoryjskim sądzie, ale już o wykroczenie, a nie przestępstwo – mówi Konrad Kuźmiński z DIOZ.
Czyn zarzucany oskarżonemu Lesławowi F. zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat trzech. Ponadto sąd może orzec wobec sprawcy nawiązkę na cel związany z ochroną zwierząt oraz zakazać mu posiadania zwierząt w przyszłości
– Prokurator będzie wnosił o wymierzenie oskarżonemu za zarzucane mu przestępstwo znęcania się nad zwierzętami sprawiedliwej kary – dodaje Lidia Tkaczyszyn.
Dodajmy, że to nie jedyny przypadek w ostatnich tygodniach dot. znęcania się nad zwierzętami. W połowie marca pisaliśmy o psie i kozach, które zdychały w męczarniach w Radziechowie.