400 litrów oleju napędowego ukradli nieznani sprawcy. Najpierw przecięli kłódkę, która zabezpieczała wlew paliwa w samochodzie ciężarowym, a później opróżnili bak. Złodzieje włamali się do tira zaparkowanego przy posesji w Wojcieszowie.
– Sumę strat szacuje się na kwotę dwóch tysięcy złotych – mówi Iwona Król-Szymajda, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.
„Pijawki paliwowe” to prawdziwa plaga w branży transportowej. Poszkodowani często sami dzwonią na policję i alarmują o tym, że ktoś właśnie kradnie paliwo z ich samochodu. Dzięki szybkiej reakcji policji zwykle udaje się złapać złodziei na gorącym uczynku. Zazwyczaj wyposażeni są oni w gumowe węże, akumulatory i przewody elektryczne.
– Prowadzimy czynności mające na celu ustalenie sprawców kradzieży – mówi policjantka.
Za kradzież paliwa z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności
JW DRM




