Po czterech latach jednoosobowego zarządzania gminą, wójt Tadeusz Kielan postanowił powołać swojego zastępcę. Powód? – To zbieranie sił i środków do obrony gminy przed jej podziałem – tłumaczy. Natomiast stanowiska sekretarza nie udało się do tej pory uzupełnić.
Przepisy nakładają obowiązek zatrudnienia sekretarza w gminie – podkreśla Regionalna Izba Obrachunkowa we Wrocławiu. Konkurs na stanowisko sekretarza gminy wiejskiej Lubin ogłaszany był już dwukrotnie, jednak odpowiedniej osoby nie udało się znaleźć.
– Niestety albo kandydat nie prezentował wizji rozwoju zbieżnej z wizją pana wójta, albo też nie spełniał kryteriów, które są trudne – tłumaczy rzecznik wójta, Maja Grohman.
– Przez cztery lata pracowałem sam, bez wsparcia sekretarza, który jest obowiązkowy, bez wolnego, bez urlopu. To jedna z przyczyn. Druga – musimy zbierać siły i środki do obrony gminy przed podziałem – mówi Tadeusz Kielan.
Zamiast sekretarza powołano zatem wicewójta. Został nim Bartosz Chojnacki. Ma 37 lat i pracował do tej pory m.in. w Izbie Skarbowej we Wrocławiu oraz w spółce KGHM. W ostatnich wyborach samorządowych startował do rady miejskiej Lubina z listy Prawa i Sprawiedliwości, jednak nie uzyskał mandatu.
Materiał filmowy TV Regionalna.pl: