Kolejną lekcję gry w siatkówkę odebrali siatkarze Cuprum Lubin. Tym razem w hali RCS-u lubinianie zmierzyli się z PGE Skrą Bełchatów.
Po starciu z wicemistrzami Polski, Asseco Resovią Rzeszów podopiecznych Gheorghe Cretu czekała kolejna bardzo trudna przeprawa. Na inaugurację ligi Cuprum urwało seta faworyzowanym gościom, tym razem mecz zakończył się wygraną faworytów do zera.
O pierwszym secie lubinianie na pewno chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Na pierwszą przerwę techniczną goście schodzili, prowadząc 8:4. Z biegiem czasu bełchatowianie powiększali jeszcze swoją przewagę i wygrali różnicą aż 10 punktów.
Kolejne dwie partie były już zdecydowanie lepsze w wykonaniu podopiecznych Gheorghe Cretu. Lubinianie trzymali dystans do Skry i przegrali już zdecydowanie niżej. Najwięcej emocji dostarczył kibicom trzeci set. Lubinianie długo prowadzili, później gonili rywali, którzy ostatecznie zwyciężyli 3:0.
Cuprum Lubin – PGE Skra Bełchatów 0:3 (15:25, 20:25, 22:25)
Cuprum: Łomacz, Paszycki (6), Trommel (4), Gromadowski (10), Kadziewicz, Borovnjak (6), Rusek (libero) oraz Michalski (1), Łapszyński (3)
PGE Skra: Lisinac (8), Wlazły (11), Kłos (8), Marechal (4), Conte (11), Uriarte (1), Piechocki (libero) oraz Brdjović (1), Muzaj (9), Włodarczyk, Winiarski (3)
Fot. Paweł Andrachiewicz