Niecodzienna sytuacja wydarzyła się dziś po południu w rejonie polkowickiej podstrefy ekonomicznej. Sprawcami okazały się bobry.
Strażacy zostali wezwani przez pracowników jednej z firm, którzy obawiali się zalania terenu przez pobliski potok. Jak się okazało, w jednym miejscu na rzeczce leżało powalone drzewo.
– Bobry zrobiły jeszcze tamę i poziom potoku szybko się podniósł – powiedział nam dyżurny polkowickiej straży pożarnej.
Woda wylała się z koryta i zagrażać pobliskim terenom, także przemysłowym. Strażacy rozebrali tamę i usunęli drzewo. W akcji wzięły udział cztery zastępy straży pożarnej.
Fot. Pixabay
A mogło być tak pięknie.