Na cztery miesiące przed wyborami samorządowymi w Chocianowie doszło do przewrotu. Krzysztof Leszczyński stracił fotel szefa Rady Miejskiej. Decyzja wśród radnych nie zapadła jednomyślnie. Nowym przewodniczącym został Janusz Zielony, który przyznał, że po raz piąty będzie chciał także startować na stanowisko burmistrza.
Na dziś zwołano sesję nadzwyczajną, podczas której w tajnym głosowaniu za odwołaniem Krzysztofa Leszczyńskiego z funkcji przewodniczącego opowiedziało się 8 radnych, 6 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
– To przykre. Myślałem, że to tylko polityczne warcaby, a to już poważna partia szachów – mówił Leszczyński po odwołaniu go z funkcji przewodniczącego rady, dodając: – Wszystko zaczęło się, od kiedy zrezygnowałem z kandydowania na burmistrza. Kierując się dobrem gminy poparłem innego kandydata na to stanowisko, Tomasza Kulczyńskiego. Nadal uważam, że będzie on najlepszym zastępcą po obecnym burmistrzu Skibickim, który więcej o tę funkcję nie będzie zabiegał. To obrócono przeciw mojej osobie i kilku radnych postanowiło na tym skorzystać.
Wniosek o odwołanie Krzysztofa Leszczyńskiego został podpisany przez pięciu radnych. Powód? Według nich przewodniczący rady był stronniczy w prowadzeniu obrad, arogancko przerywał wypowiedzi niektórych radnych i dzielił ich na tych lepszych i gorszych.
– Papier przyjmie wszystko. Uzasadnienie we wniosku o odwołanie mnie z funkcji przewodniczącego nie zawiera żadnych konkretów. To tylko polityczna rozgrywka – stwierdził Krzysztof Leszczyński.
– Z zażenowaniem czytałem uzasadnienie odwołania przewodniczącego – powiedział burmistrz Chocianowa, Franciszek Skibicki. – W ogóle nie zgadzam się z tymi oskarżeniami. To wieloletni polityk związany z Chocianowem. Nie bez powodu był przewodniczącym. Tylko on potrafił utrzymywać porządek i ład wśród radnych na sesji. To co było, zanim objął to stanowisko, to wstyd powtarzać. Nie wyobrażam sobie żebyśmy do tego chaosu wrócili – dodał.
Odwołanie przewodniczącego wywołało także sprzeciw wśród zebranych na sali sołtysów. Kilkoro z nich (m.in. sołtyska Trzebnic i sołtyska Rakowa) wyraziło swoje niezadowolenie z takiego przebiegu wydarzeń. – To nie jest na miejscu. To nie powinno się zdarzyć. Komu zaledwie cztery miesiące przed wyborami potrzebne są takie zmiany? Zachowanie radnych jest co najmniej niestosowne – komentowały sołtyski.
Funkcję przewodniczącego Rady Miejskiej w Chocianowie objął dotychczasowy wiceprzewodniczący Janusz Zielony. Był to jedyny kandydat na to stanowisko. Przyznał on także, że kolejnym jego krokiem będzie kandydatura na stanowisko burmistrza Chocianowa.
– Uważam, że w Chocianowie potrzebne są nowe twarze i młodzi ludzie, a do tej pory były to ciągle te same osoby – skomentował po sesji Zielony. W swojej karierze już cztery razy ubiegał się o fotel burmistrza Chocianowa. Jak do tej pory nieskutecznie.
Fot. Anna Tatarynowicz
Widać że kampania sie zaczęła i ktoś sobie robi podłoże pod wybory.
Wsyd. Co ty robisz? Takimi dzialaniami osmieszasz moje miasto. Spada na gwozdzie do sklepu. Wstyd. Wsyd. Wstyd. I te kwiaty na koniec. Co to ma byc? Kwiaty od kobiety?! Jestescie siebie warci. Walczycie o stołki kosztem nas. Mieszkańcow.
Kpiny!!! Wywałowali chłopa i postawili na swoim. Tanie gierki wszyscy byli wcześniej dogadani. Srają po gaciach i sami nie wiedzą co zrobić to wymyślili sobie odwołanie przewodniczącego. Śmieszni Panowie bawiąc się w politykę boją się że nowy młody przejmie Chocianów!! Bardzo dobrze! Niech się boją!
Brawo brawo brawo !!!!
Janusz Zielony – czy jemu nigdy się nie znudzi???
Znów na burmistrza?!
Kabareton!!!
Zielony jestem ze wsydu. Panie. Wez Pan mlotek ze swego sklepu i tak w łeb sie pan walnij. Wstyd.
Zielony chyba sam nie wie co mowi. W Chocianowie potrzebne sa nowe twarze a sam startuje? Gosciu 5 raz robi sobie jaja i jeszcze wsadzil sie układem na fotel przewodniczacego i co to ma byc? Ludzie to widza Zielony jak postepujesz.