LEGNICA. Serdeczność papieża urzekła biskupów

IMG_4815Pod ogromnym wrażeniem charyzmy papieża Franciszka są biskupi legniccy, którzy uczestniczyli w cyklicznym spotkaniu, podczas którego przedstawili głowie państwa watykańskiego diecezjalne sprawozdanie. Taka wizyta, zwana ad limina Apostolorum, obowiązkowo składana jest co pięć lat przez wybranych hierarchów Kościoła katolickiego.

Było to pierwsze tego typu spotkanie z nowym papieżem. Rozmawiano po włosku, a że nie wszyscy biskupi biegle władają tym językiem, tłumaczem był biskup sosnowiecki ks. Grzegorz Kaszak. W pewnym momencie zaschło mu w gardle i musiał iść po wodę mineralną. – Natomiast na ostatniej grupie, której przewodniczył arcybiskup Leszek Sławoj Głódź, zdarzyła się podobna sytuacja, ale wtedy Ojciec Święty przeprosił za krótką przerwę i sam poszedł po butelkę wody mineralnej dla niego – relacjonuje kulisy watykańskich rozmów biskup diecezji legnickiej, ks. Stefan Cichy.

– Jest ojcowski, bezpośredni i bardzo serdeczny – mówią o papieżu Franciszku biskupi legniccy, których wzruszyło, kiedy byli świadkami chwili, gdy ich hierarcha przyjechał do pracy. – Wysiadł ze zwyczajnego samochodu, który nie rzucał się w oczy – wspominają.

Biskup pomocniczy, ks. Marek Mendyk podchodząc do papieża długo sobie układał, co po włosku chciałby mu powiedzieć. – Ale kiedy spotkałem go wprost, to zaczął mówić język serca i powiedziałem coś zupełnie innego. Poprosiłem tylko, by pobłogosławił wszystkim katechetom w Polsce, ponieważ mają bardzo trudną pracę. Ojciec Święty tak serdecznie mnie uścisnął i powiedział coś, co nie bardzo zrozumiałem, ale ten gest więzi i jedności bardzo mocno odczułem – relacjonuje.

Biskupi z południowej części Polski przedstawili papieżowi problemy związane z bezrobociem i biedą. – To była godzinna rozmowa, podczas której Ojciec Święty był żywo zainteresowany społeczeństwem polskim – przyznają biskupi.

Wizyta biskupów to także spełnienie zobowiązania, zapisanego w prawie kanonicznym, do odwiedzenia grobów świętych Apostołów Piotra i Pawła.

JOM/Fot. JOM, archiwum diecezji

  1. No jestem pod wrażeniem Pani Redaktor, nie spodziwałem się takiego tekstu spod Pani pióra! Czapki z głów!

Dodaj komentarz