W ubiegłym tygodniu legniccy urzędnicy zapowiadali, że właśnie dziś ruszy remont zbiorczej drogi południowej. Jak się okazuje, wykonawca rozpocznie prace dopiero jutro. Na przeszkodzie stanęła… awaria frezarki.
O konieczności przeprowadzenia prac naprawczych na ZDP było wiadomo już niespełna dwa miesiące po jej otwarciu, gdy w nowej jezdni pojawiły się dziury. Ratusz wyjaśniał, że wszelkie usterki wykonawca usunie na własny koszt, w ramach zapisów gwarancyjnych, które znalazły się w umowie. W ubiegłym tygodniu urzędnicy poinformowali, że remont rozpocznie się w poniedziałek, 14 maja. Dziś jednak plany nieco się zmieniły, co nietrudno zauważyć wybierając się na przejażdżkę trzecią przeprawą przez Kaczawę. Budowlańcy rzeczywiście pojawili się w pobliżu drogi, ale postępu prac nie widać.
– Kierownik budowy poinformował nas, że ze względu na awarię frezarki, służącej do zdejmowania zewnętrznej ścieralnej warstwy asfaltu, trzeba będzie sprowadzić nowy sprzęt. W związku z tym prace rozpoczną się jutro – informuje Arkadiusz Rodak, rzecznik prasowy prezydenta Legnicy.
Czy opóźnienie wpłynie na wskazany przez wykonawcę termin zakończenia prac? Przypomnijmy, że oszacował on, iż proces frezowania, układania nowej masy asfaltowej i grubowarstwowych oznakowań potrwa do 15 czerwca. Do tego czasu kierowcy będą musieli omijać ZDP za dnia, a przejechać nią będą mogli dopiero wieczorem.
– Tymczasowa organizacja ruchu wprowadzi zakaz jazdy samochodów w ciągu dnia od godziny 6 do 18 – przypomina Rodak. – Zakaz nie dotyczy komunikacji miejskiej MPK. Całkowicie zamknięty będzie odcinek zbiorczej drogi południowej od Jaworzyńskiej do ronda przy Topolowej i od ronda do al. Rzeczypospolitej. Mieszkańcy ulic Wodnej i Strzeleckiej będą dojeżdżać ul. Topolową. Przy ul. Bielańskiej od strony garaży wprowadzony będzie ruch dwukierunkowy na drodze wewnętrznej przy al. Rzeczypospolitej 125 – wylicza rzecznik gospodarza Legnicy.