Upomnienie od zarządu okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego to kara dla legnickiego koła, które zorganizowało kontrowersyjny chrzest młodego myśliwego. Nagranie z tego wydarzenia szybko obiegło internet i wywołało lawinę krytycznych komentarzy. – Dla nich karą było już to, co działo się dookoła w trakcie tej całej burzy – uważa łowczy okręgowy, Ryszard Bryliński.
Przypomnijmy, że nagranie ze skandalicznego chrztu trafiło do internetu w październiku br. Jeden z uczestników pochwalił się nagraniem z wydarzenia w sieci, ale film szybko trafił też na konto Trójmiasto przeciw myśliwym na portalu Facebook. Reakcje internautów były jednoznaczne: „skandal”, „niegodziwość”, „to nie powinno się wydarzyć”. O sprawie pisaliśmy TUTAJ.
– Za sprawą takich ludzi jesteśmy postrzegani jako banda zdegenerowanych pijaków – ubolewał wtedy Ryszard Bryliński, szef zarządu okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Legnicy.
Dziś PZŁ podjął decyzję w sprawie koła, które zorganizowało skandaliczny chrzest. Karą jest zaledwie upomnienie, ale jak przekonuje łowczy, w ciągu ostatniej dekady zarząd okręgowy PZŁ zaledwie dwukrotnie zastosował podobną reprymendę. Inna możliwość to wydalenie ze struktur związku.
– Pracuję tu od 34 lat i od kiedy pamiętam żadne koło nie zostało wydalone – podkreśla Bryliński. – Prawdziwą karą dla ludzi, którzy brali udział w chrzcie jest to, co działo się dookoła nich w trakcie tej całej burzy – dodaje.
Jak zapowiedziała w swoim komunikacie centrala PZŁ, sprawa została także skierowana do rzecznika dyscyplinarnego, który wszczął postępowanie. Wątpliwe jednak, by znalazł przesłanki do ukarania myśliwych. Jak ustaliliśmy, nagranie opublikowane przez członków koła okręgu legnickiego nie przedstawia bowiem przewinień łowieckich.