Od początku roku w powiecie legnickim aż 147 kierowców pożegnało się z prawem jazdy za przekroczenie prędkości na terenie zabudowanym. Ostatni wpadł w Legnicy przy ul. Piłsudskiego.
Choć za przekroczenie dopuszczalnej prędkości na terenie zabudowanym o ponad 50 km/h grozi dziś zatrzymanie prawa jazdy, mandat i punkty karne, kierowcy wciąż bagatelizują przepisy. Dobrze wiedzą o tym policjanci z legnickiej drogówki, którzy od początku roku zatrzymali aż 147 dokumentów uprawniających do kierowania. A kolejnych przybywa.
– Funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego zatrzymali kierującego samochodem osobowym marki Renault, który na ulicy Piłsudskiego w Legnicy, będąc w terenie zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 50 km/h. Kierowcą okazał się być 23–letni mieszkaniec Legnicy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za powyższe wkroczenie, mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy, celem podjęcia decyzji przez starostę o cofnięciu uprawnień na 3 miesiące. Kierowca został też ukarany mandatem karnym, a na jego konto wpłynęło 10 punktów karnych – relacjonuje mł. asp. Jagoda Ekiert z legnickiej komendy.
Stróże prawa dziwią się lekkomyślności kierowców, ale niestrudzenie przypominają o konsekwencjach za zbyt szybką jazdę w mieście. Przypominają też, że każdy, kto straci prawo jazdy na trzy miesiące i ponownie usiądzie za kierownicą, może pożegnać się z dokumentem na pół roku. – W przypadku dalszego niestosowania się do przepisów, kolejnym etapem będzie cofnięcie uprawnień do kierowania. Aby je odzyskać trzeba będzie spełnić wszystkie wymagania stawiane osobie, która po raz pierwszy ubiega się o uprawnienia do kierowania – informuje mł. asp. Ekiert.