„Składowisko to bomba ekologiczna, która może doprowadzić do skażenia środowiska oraz wód gruntowych, a tym samym spowodować zagrożenie dla zdrowia mieszkańców” – podkreślają radni gminy Lubin w swoim stanowisku, które wkrótce zostanie przesłane do najważniejszych instytucji oraz organów ścigania.
Radni gminy Lubin proszą o pomoc w zatrzymaniu ciężarówek ze śmieciami, które mimo zakazu codziennie trafiają do składowiska w Kłopotowie. Na dzisiejszej sesji wystosowali apel do urzędów, służb i organów ścigania o pomoc w zatrzymaniu tego procederu, w szczególności o zabezpieczenie terenu i zamknięcie przed kolejnymi transportami odpadów.
– Może ktoś wyżej zainteresuje się naszym problemem i coś z tym zrobi. Mimo wszystkich zakazów, mimo prowadzonego postępowania przeciwko właścicielom, nic się nie zmieniło. Nadal dowożone są kolejne transporty ze śmieciami. Zbliża się lato, mieszkańcy boją się kolejnego pożaru – mówi przewodniczący rady gminy Lubin Norbert Grabowski.
Przypomnijmy, Starostwo Powiatowe w Lubinie na wniosek mieszkańców cofnęło pozwolenie na zwożenie śmieci do Kłopotowa. Następnie przy składowisku postawiono znak zakazu wjazdu z ciężkim tonażem. Głogowska prokuratura wszczęła śledztwo po jednym z pożarów, do których doszło na terenie składowiska. Pod uwagę wzięto wyniki analiz biegłych z zakresu ochrony środowiska, badania próbek gleby, zeznania świadków i liczne dokumenty. Na tej podstawie prokurator ustalił, że odpady w Kłopotowie były składowane niezgodnie z przepisami. Badanie zabezpieczonych próbek gleby z terenu składowiska wykazało m.in. znaczne przekroczenie dopuszczalnej zawartości ołowiu, cynku i miedzi. Sprawą zajmie się wkrótce Sąd Rejonowy w Lubinie.
Problem się nie kończy, a jak mówią radni, trujące hałdy wciąż rosną. Zarówno urzędnicy, jak i policja, bezradnie rozkładają ręce.
Nawet nie chciało się sprawdzić… W tej sprawie toczy się
już proces przed sądem w Lubinie.