Dopiero pod koniec lipca można się spodziewać decyzji głogowskiej prokuratury dotyczącej skargi grupy radnych miejskich na prezydenta Jana Zubowskiego (na zdj. w środku). To pokłosie burzliwej sesji z 27 maja. Punktem zapalnym okazała się dyskusja na temat nowych nazw ulic.
Prezydent zaproponował wtedy, by kilku ulicom w mieście nadać imiona Żołnierzy Wyklętych, co nie spodobało się części radnym. Skończyło się na kłótni i wzajemnym obrażaniu się. Czarę goryczy przelały słowa Jana Zubowskiego, które szczególnie dotknęły przeciwników w dyskusji, a – ogólnie mówiąc – uderzały w ich poczucie patriotyzmu. Poczuli się znieważeni.
Skargę złożyło jedenaście osób z rządzącej w radzie koalicji PO, SLD oraz radnych niezależnych. Wszyscy mają być przesłuchani w charakterze pokrzywdzonych. W tej sprawie wypowie się też prezydent miasta.
– Zabezpieczone zostaną również kopie nagrań sesji – powiedział nam prokurator rejonowy Marek Wójcik. – Za dwa-trzy tygodnie zapadnie postanowienie o wszczęciu śledztwa lub odmowie – dodał.
To kolejna już w ostatnim czasie burza w głogowskim samorządzie miejskim, która zakończyła się w prokuraturze. Wtedy radni PiS, którzy popierają Jana Zubowskiego, poskarżyli się na radnego z koalicji za to, że ten obraził prezydenta, bo zarzucił mu niegospodarność. Prokurator nie wszczął jednak śledztwa.
UR