Aż 54 kg suszu tytoniowego sprowadzonego do kraju bez znaków akcyzy znaleźli głogowscy policjanci w bagażniku samochodu i w mieszkaniu małżeństwa Dariusza i Iwony D., mieszkańców miasta.
Para wpadła, gdy została zatrzymana do kontroli drogowej podczas policyjnej akcji. W bagażniku auta znaleziono sporo zielonego suszu. Resztę w mieszkaniu małżeństwa. Po zbadaniu, okazało się, że jest to tytoń. Zgodnie z ustawą obowiązującą od stycznia tego roku, taki towar podlega opodatkowaniu. A ponieważ państwo D. tego nie zrobili, wyliczono, że uszczuplili budżet państwa o 38 tys. 100 zł. Teraz będą się tłumaczyć przed sądem.
UR