Nic nie wskazuje na to, by policjanci mieli jakikolwiek wpływ na śmierć bezdomnego mężczyzny, który trzy tygodnie temu zmarł pod Miejską Izbą Wytrzeźwień w Legnicy. Ze wstępnej analizy wyników sekcji zwłok wynika, że 42-latek był poważnie chory.
Prokuratura Rejonowa w Legnicy prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny. Do zdarzenia doszło 1 marca tego roku, po tym jak strażnicy miejscy wezwali patrol policji do nietrzeźwego bezdomnego, który leżał na ul. Ogrodowej. Zapadła decyzja, że mężczyzna zostanie odwieziony do Miejskiej izby Wytrzeźwień w Legnicy.
Kiedy radiowóz dojechał na miejsce, mężczyzna nagle osunął się na siedzenie i zaczął tracić przytomność. Policjanci zatrzymali samochód i podjęli akcję reanimacyjną, w której – do przyjazdu pogotowia ratunkowego uczestniczył także lekarz zatrudniony w izbie wytrzeźwień. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować.
Po przeprowadzeniu sekcji zwłok, prokurator otrzymał wczoraj wyniki badań histopatologicznych. Z analizy wynika, że mężczyzna był poważnie chory. Teraz śledczy przekażą ekspertyzę biegłemu z zakresu medycyny sądowej, który wyda pisemną opinię w tej sprawie. Wstępnie ustalono, że przyczyną śmierci mężczyzny było podłoże chorobowe.
– Wykonane w toku tego śledztwa czynności dowodowe nie potwierdzają, by po stronie policjantów doszło do niedopełnienia obowiązków bądź przekroczenia uprawnień – informuje Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Zmarły był osobą bezdomną, na stałe mieszkającą jednak w Legnicy. Wiadomo, że nadużywał alkoholu i trudnił się zbieraniem złomu.
Tymczasem Prokuratura Okręgowa w Legnicy bada okoliczności śmierci 28-letniego mieszkańca Prochowic, który zmarł podczas pobytu w legnickiej izbie wytrzeźwień. Do zdarzenia doszło w połowie września ubiegłego roku. Mężczyzna trafił w to miejsce bezpośrednio z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy, gdzie miał stwarzać zagrożenie dla personelu i innych pacjentów. W tej sprawie śledczy poprosili o opinię biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Już dziś wiadomo, że wyniki ekspertyzy znane będą nie wcześniej, jak w maju lub czerwcu tego roku.