Mróz: Czeka nas ciężka runda

mrozOrzeł Czerna okazał się największą niespodzianką pierwszej kolejki rundy wiosennej. Na inauguracje rozgrywek na własnym boisku drużyna urwała punkt liderowi z Radwanic.

– Czeka nas ciężka runda i nie chodzi o to, że Radwanice są liderem ale jest to zespół, który generalnie nie bardzo nam pasuje. Zdarzały nam się takie mecze, w których z nimi wygrywaliśmy ale generalnie nam się gra z nimi ciężko i od wielu, wielu lat pierwszy mecz w lidze zawsze mamy z Płomieniem, co nie jest dla nas korzystne. – mówił jeszcze przed meczem Janusz Mróz, prezes LZS Orzeł Czerna.

Sternik klubu z Czernej podkreśla, że podstawowym celem jego drużyny jest utrzymanie. Tym bardziej, że w porównaniu ze swoimi konkurentami jego zespół nie dysponuje okazałymi środkami finansowymi.

– Biorąc pod uwagę jakie mamy środki, jakie mamy możliwości no to cel jest jeden, żeby się spokojnie utrzymać i nie walczyć do końca. Na pewno naszym celem  z uwagi na miejsce w tabeli i sytuacje finansową nie są awanse, bo nas na to po prostu nie stać. Notabene jak rozmawiałem z klubami, m.in. z trenerem Płomienia, że mają w tym roku bardzo marne środki finansowe no to jak mi powiedział jakie to powiedziałem, że ja nawet połowy z tego nie mam. – dodaje prezes.

W okresie przygotowawczym Orzeł w czterech meczach kontrolnych zdobył aż dwadzieścia cztery bramki. Pomimo tego prezes Mróz wciąż podkreślał o braku rasowego napastnika w swoim zespole.

– Trenowaliśmy głównie na orliku w Bytomiu Odrzańskim i rozegraliśmy cztery sparingi. W pierwszym mieliśmy 6:6, w drugim 2:6, trzecim wygraliśmy 7:2 i w ostatnim 9:2, także patrząc tą ilość bramek no to wygląda to optymistycznie, choć dużo sytuacji marnujemy. Brakuje nam napastnika, który umiałby wykorzystać sytuacje, które sobie stwarzamy. – kończy Janusz Mróz.

Dodaj komentarz