Dwóch młodych legniczan w rodzinnym mieście od kilku tygodni nagminnie kradło, co popadnie. Złodziejski duet włamywał się do piwnic, altanek lub samochodów, zabierając wszystko, co przedstawiało jakąkolwiek wartość. Policjanci przedstawili mężczyznom aż 23 zarzuty.
Złodzieje wpadli przez przypadek. Ich dziwne zachowanie zwróciło uwagę policjanta prewencji, który będąc po służbie zauważył, jak młodzi mężczyźni nerwowo kręcą się obok samochodów zaparkowanych w okolicach alei Rzeczypospolitej.
Policjant poinformował o swych podejrzeniach najbliższy patrol policji. Przybyli na miejsce mundurowi, na pobliskiej ulicy Bielańskiej, zauważyli dwóch podejrzanych, z których jeden trzymał w dłoni jakiś przedmiot. Okazało się, że była to antena do CB radia, skradziona chwilę wcześniej z volkswagena.
– Na widok funkcjonariuszy mężczyźni zaczęli uciekać. Po krótkim pościgu udało się zatrzymać dwudziestoletniego mieszkańca Legnicy – informuje młodszy aspirant Iwona Król-Szymajda, oficer prasowy legnickiej policji. Nazajutrz policjanci zatrzymali jego osiemnastoletniego wspólnika. Okazało się, że złodziejska szajka uprzykrzała życie mieszkańcom już od dwóch miesięcy.
Łupem złodziei padały m.in. elektronarzędzia czy rowery. Nie gardzili również artykułami spożywczymi i alkoholem.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Duetowi, który przyznał się do winy, grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.