Zniszczony dach i jego poszycie, do tego zalane mieszkania – to wynik pożaru, do jakiego doszło w budynku wielorodzinnym w Rudnej. Mieszkające w nim rodziny na jakiś czas musiały znaleźć inne schronienie.
Ogień pojawił się wczoraj wieczorem. Doszyć szybko zaczął się rozprzestrzeniać na poddaszu. Walczyły z nim trzy jednostki ochotniczej straży pożarnej z Rudnej, Chobieni i Gwizdanowa oraz dwie jednostki Państwowej Straży Pożarnej.
– Laliśmy oszczędnie, ale deszczowa pogoda też zrobiła swoje i w mieszkaniach jest mokro. Prąd został odłączony i na razie mieszkańcy musieli opuścić swoje lokale. Nie wiemy jeszcze co było przyczyną pożaru, ale prawdopodobnie zwarcie. Najwyżej położone mieszkanie jest adaptacją strychu i sufity są lekkie, z płyt OSB – powiedział przedstawicielom gminy Lubin Dariusz Miedziński, prezes OSP Rudna.
Na szczęście mieszkania były ubezpieczone. Budynek jest prywatny. Wójt gminy Rudna zaoferował pomoc jego mieszkańcom, w tym lokum zastępcze.
– Wójt Władysław Bigus zaproponował, że każdy z pogorzelców może złożyć wniosek do GOPS i otrzyma pomoc w trybie przewidzianym prawem. Gmina pomoże również prawnie w procedurach związanych z uzyskaniem odszkodowania – informuje Halina Wyborska, rzecznik wójta gminy Rudna.
Na razie mieszkańcy budynku, w którym wybuch pożar, nie zgłaszali takiej potrzeby przedstawicielom gminy. Również we własnym zakresie znaleźli tymczasowe lokum, u rodzin i znajomych.
Rano przywrócono prąd w budynku. Teraz musi go obejrzeć nadzór budowlany, by określić jego stan techniczny. Mieszkańcy już rozpoczęli sprzątanie.
źródło: gmina Rudna