Już od 30 września na antenie pierwszego programu TVP będzie można oglądać serial „Komisja morderstw”, zrealizowany w ubiegłym roku na Dolnym Śląsku, w tym również w Legnicy, którą zobaczymy w czwartym odcinku.
To wspólna produkcja Telewizji Polskiej i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego w reżyserii Jarosława Marszewskiego. Serial, z Krzysztofem Pieczyńskim, Pawłem Małaszyńskim, Małgorzatą Buczkowską i Marcelem Sabatem w rolach głównych składa się z dwunastu odcinków. Opowiada historię grupy policjantów z Wydziału Spraw Niewyjaśnionych.
– To dwanaście historii, które pozostały aż do dziś niewyjaśnione – mówi o serialu scenarzysta, Krzysztof Kopka. – Każda ze spraw jest żmudną rekonstrukcją zatartych śladów dawnych przestępstw, pojedynkiem z ich dzisiejszymi spadkobiercami. Jest także opowieścią o dramatycznych i nieprostych dziejach Legnicy, Wrocławia i Dolnego Śląska.
Rozwiązywanie zagadek sprzed lat to zadanie jednostki, która potocznie zwana jest Komisją morderstw. Wydział rozwiązuje m.in. zagadki Breslau lat 30-tych, dotyka sprawy Żołnierzy Niezłomnych, zagłębia się w historię Ziem Odzyskanych, analizuje tajemnicze przypadki z czasów II wojny światowej, sowieckiej okupacji, pokazuje skomplikowane sprawy sekt z lat 80-tych.
W Legnicy kręcono sceny do odcinka czwartego. Składają się one na tragiczną historię Żołnierza Wyklętego, porucznika Podchorskiego. Tutejszy ksiądz, mimo młodego wieku, jest depozytariuszem tajemnic sprzed lat. Porucznik zginął w 1947 roku, a dzisiaj jego córka i ekipa śledcza próbują zrehabilitować jego prawdziwą działalność i losy. Tropy zaprowadziły ich do Legnicy.
Zdjęcia kręcono m.in. we Wrocławiu, na zamkach w Kliczkowie i Książu, terenach poradzieckich w Krzywej, w Legnicy, Ząbkowicach, w Karkonoszach, Górach Sowich, na Stawach Milickich, na Ślęży, w Hucie Szkła Julia oraz w „złotym kompleksie” RISE w okolicach Wałbrzycha.
ŹRÓDŁO: UM LEGNICA