LEGNICA. Obeszło się bez większych emocji w derbowym spotkaniu piłkarzy ręcznych, w którym WKS Śląsk Wrocław podejmował MSPR Siódemkę Miedź Legnica. Mecz rozegrany w ramach 15. kolejki pierwszej ligi grupy B wojskowi wygrali pewnie 34:27 (20:12).
Pierwsza bramka dla Miedzi padła dopiero w 5. minucie, przy stanie 3:0. W 10. min wrocławianie prowadzili już 10:1 i stało się jasne jak będzie wyglądało to spotkanie. O czas dla Miedzianki poprosił Piotr Będzikowski, jednak jego podopieczni wciąż mieli problemy z konstruowaniem akcji i rozmontowaniem wrocławskiej defensywy. Gospodarze grali prostą i nadzwyczaj skuteczną piłkę, co przynosiło zamierzony efekt. W 17. minucie przy stanie było już 14:4, a do przerwy 20:12.
Po przerwie coraz bardziej widoczna była różnica pomiędzy obiema drużynami. Zawodnicy Śląska wyszli na odzyskali 10-bramkowe prowadzenie i tylko w momentach rozluźnienia dali gościom zbliżyć się na 7-8 bramek. Było to jednak w momencie, w którym było już wiadomo, że nic nie odbierze Śląskowi zwycięstwa w pierwszym meczu u siebie w 2014 roku.
– Trzeba sobie szczerze powiedzieć, że te derby nie przysporzyły kibicom wielu emocji. Śląsk po raz kolejny pokazał, że jest poza zasięgiem drużyn w grupie B i pewnie zmierza w stronę awansu do Superligi. My zagraliśmy słabo w ataku pozycyjnym, co tak doświadczony i dobry rywal to wykorzystał – podsumował Piotr Będzikowski, trener Miedzi.
WKS Śląsk Wrocław – MSPR Siódemka Miedź Legnica 34:27 (20:12)
Śląsk: Schodowski, Herudziński – Philippe, Płonka 2, Kryński 3,Krupa 1, Baran 1, Koprowski 6, Jarowicz 3, Miszka 4, Nowak 1, Wróblewski 3, Ścigaj 10.
Miedź: Buchcic, Zambrzycki – Siekaniec, Szuszkiewicz 2, Adamski 10, Antosik 1, Czuwara J., Czuwara W. 4, Orzłowski, Piwko, Wita 2, Kozłowski 7.