LUBIN. Cracovia pozbawiła złudzeń Zagłębie

PA3_0393

Już tylko matematyczne szanse na utrzymanie się w T-Mobile Ekstraklasie mają zawodnicy KGHM Zagłębia Lubin. Podopieczni Piotra Stokowca przegrali 1:2 z Cracovią w Lubinie mecz o wszystko i na trzy kolejki przed końcem sezonu mają aż siedem punktów straty do bezpiecznej – czternastej lokaty w tabeli.

Przed rozpoczęciem meczu w ramach 34. kolejki było wiadomo, że lubinian interesować może jedynie zdobycie kompletu punktów. W innym przypadku stałoby się jasne, że KGHM Zagłębie Lubin w przyszłym sezonie zagra w I lidze. Spotkanie lepiej rozpoczęli jednak krakowianie, którzy w pierwszych minutach grali zdecydowanie bardziej poukładanie. Efektem takiej gry była zdobyta w 17. minucie bramka. Z rzutu rożnego dośrodkował Papadopoulos, piłka ugrzęzła w polu karnym Zagłębia, bowiem obrońcy nie potrafili wybić futbolówki. Ta ostatecznie trafiła do niepilnowanego Nowaka, który z stoickim spokojem pokonał Rodicia. Stracona bramka postawiła Zagłębie w dramatycznej sytuacji w tabeli, dlatego też lubinianie musieli rzucić się do ataku, by pozostać w grze o utrzymanie. Tak też się stało i już w 25. minucie fatalny błąd popełnił Jaroszyński, który minął się z piłką. Do futbolówki dopadł Przybecki, lecz strzelił zbyt słabo, by zaskoczyć Pilarza. Najlepszą sytuację w pierwszej połowie zmarnował jednak Błąd, lecz jego strzał zmierzający do siatki w ostatniej chwili wybił jeden z obrońców Cracovii. W końcówce szansę miał jeszcze Przybecki, jednak mijając obrońcę… zgubił piłkę i ostatecznie po pierwszej części gry w Lubinie na prowadzeniu pozostali krakowianie.

Od początku drugiej połowy do zdecydowanego ataku przystąpili lubinianie, którzy już po upływie kilkudziesięciu sekund wywalczyli rzut rożny. Z akcji „Miedziowych” nie było jednak większego zagrożenia, dlatego też Piotr Stokowiec zdecydował się 56. minucie na podwójną zmianę wpuszczając na boisko Aleksandra Kwieka i Davida Abwo, którzy od razu rzucili się do ataku. Trzy minuty później doskonałą okazję mieli gospodarze. Na strzał zdecydował się Przybecki, piłka otarła się o jednego z rywali i minęła bramkę Pilarza o centymetry. Chwilę później na strzał z linii pola karnego zdecydował się Rymaniak, piłka odbiła się od obrońcy i trafiła do niepilnowanego przed polem karnym Kwieka. Pomocnik Zagłębia przymierzył i huknął tuż przy słupku bramki Pilarza! W 63. minucie ponownie przed szansą stanęli lubinianie. Po rzucie rożnym, głową na bramkę „Pasów” strzelał Guldan, a piłkę z najwyższym trudem odbił bramkarz Cracovii. Niewykorzystana sytuacja jednak się zemściła i po złym wybiciu piłki przez Rodicia, ta trafiła w końcu pod nogi Nykiela, który nie miał żadnego problemu by w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza Zagłębia. Bliscy szybkiej odpowiedzi byli „Miedziowi”, jednak piłkę z linii bramkowej wybił wracający Marciniak. W kolejnych minutach brakowało bramkowych sytuacji, na którą czekaliśmy aż do 75. minuty, gdy po rzucie rożnym piłka trafiła do Rakelsa, ale strzał głową byłego napastnika Zagłębia o centymetry minął bramkę Rodicia. Coraz odważniejsze ataki podopiecznych Piotra Stokowca dawały możliwość Cracovii na wyprowadzanie groźnych kontrataków. Jedną z nich zmarnował Budziński, który przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Zagłębia. Chorwat również fantastycznie interweniował przy dobitce Rakelsa. W odpowiedzi mocny strzał Kwieka minął bramkę o kilkanaście centymetrów! Na dziewięć minut przed końcem kolejną kapitalną interwencją popisał się Rodić, który znów stanął oko w oko z Budzińskim i ponownie wyszedł górą z tego pojedynku. Pomimo, że to Zagłębiu powinno bardziej zależeć na zdobyciu bramki to w końcówce zdecydowanie lepsze sytuacje mieli krakowianie. Oliwy do ognia dolał jeszcze kapitan „Miedziowych” – Bartosz Rymaniak, który w doliczonym czasie gry otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Ostatecznie żadna z drużyn nie zdobyła już bramki i to Cracovia zdobyła cenne trzy punkty wygrywając w Lubinie 2:1.

Do zakończenia sezonu 2013/2014 w T-Mobile Ekstraklasie pozostały już tylko trzy kolejki. Przed „Miedziowymi” jeszcze wyjazdowe starcia z Piastem Gliwice i Podbeskidziem Bielsko-Biała oraz domowa potyczka z Widzewem Łódź. Nawet w przypadku zdobycia kompletu punktów podopieczni Piotra Stokowca najprawdopodobniej spadną z T-Mobile Ekstraklasy.

KGHM Zagłębie Lubin – Cracovia Kraków 1:2 (0:1)

Bramki : Nowak (17 min), Nykiel (65 min) – Kwiek (63 min)

Czerwona kartka : Rymaniak (90 min)

KGHM Zagłębie Lubin: Rodić – Rymaniak, Dżinić, Bilek (56′ Kwiek), Cotra – Błąd (56′ Abwo), Guldan, Ł.Piątek, Przybecki – Papadopulos (79′ K. Piątek), Piech

Cracovia Kraków: Pilarz – Marciniak, Nykiel, Jaroszyński (68′ Kuś), Mikulic – Bernhardt (55′ Boljević), Ntibazonkiza, Dąbrowski, Budziński, Papadopoulos (62′ Rakels) – Nowak

fot. Paweł Andrachiewicz

Dodaj komentarz