15-latki pobiły się pod szkołą. Nikt nie reagował, wszyscy kręcili filmy

15-latka trzyma swoją rówieśnicę za włosy i pięścią tłucze ją w twarz – takie sceny widać na filmach, które dziś po południu redakcja portalu Lubin.pl otrzymała od kilku Czytelników. Co szokujące, wokoło stoi tłum młodzieży i długo nikt nie reaguje. Wszystko wydarzyło się tuż za bramą Zespołu Szkół nr 1 w Lubinie.

Jedna z uczestniczek bójki trafiła do szpitala. Na razie policja nie podaje, jakie odniosła obrażenia, ale potwierdza, że do takiej bijatyki doszło dziś około godz. 11. Druga z dziewcząt pozostała pod opieką jednego z nauczycieli.

Podobno 15-latki pobiły się, ponieważ jedna pchnęła drugą na schodach. Po krótkiej słownej awanturze uczennice „umówiły się na przerwie”. Jak informuje nas świadek zdarzenia, do bójki doszło tuż za terenem Zespołu Szkół nr 1, na tzw. bramie – tak to miejsce nazywają uczniowie.

– Tam uczniowie spędzają każdą przerwę i dochodzi właśnie do takich sytuacji. W tej szkole bójki to codzienność. Nauczyciele wiedzą, co tam się dzieje i o dzisiejszym zdarzeniu również wiedzieli – pisze do nas jeden ze świadków zajścia.

Jakby na poświadczenie jego słów, otrzymujemy od innego Czytelnika link do fanpage’a utworzonego 3 września na Facebooku – Ceglana MMA. Oczywiście na stronie odnotowano dzisiejszą bójkę, choć nie udostępniono nagrań, które ją pokazują. Czytamy za to na niej:

Z dniem dzisiejszym pragniemy poinformować, iż wszystkie treści dodawane na stronie mają charakter humorystyczny i nie nawołują nikogo do przemocy lub innych tego typu zachowań. Nie poddamy się, niebiescy nam nie groźni, pdw mordeczki.

Filmik pokazujący dzisiejszą bójkę, który otrzymaliśmy od kilku osób, jest drastyczny. Jedna z dziewcząt przewraca drugą na ziemię, trzymając ją za włosy, uderza pięścią w jej twarz. Słychać krzyki: „Ty szmato!”. Wokoło stoją ich koledzy i koleżanki. Nikt nie reaguje, kilka osób nagrywa bójkę telefonami. Dopiero po chwili nauczyciel rozdziela bijące się 15-latki. Na polecenie dyrektora placówki, sekretarka wzywa policję i pogotowie.

– Trwają czynności w tej sprawie. Zabezpieczono film. Policjanci będą ustalać przyczyny i okoliczności tego zdarzenia. Zebrany materiał zostanie przekazany do Sądu Rodzinnego i dla Nieletnich – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.

Dyrekcja obu szkół znajdujących się w budynku przy ul. Kościuszki również zareagowała na to, co się dziś wydarzyło.

– Każda bójka jest natychmiast zgłaszana na policję. W tym przypadku w ciągu 7-8 minut na teren szkoły przyjechali policja i pogotowie. Tej bardziej poszkodowanej uczennicy pomocy udzielała pielęgniarka szkolna. Pani wicedyrektor w tym czasie lokalizowała rodziców lub opiekunów prawnych obu dziewcząt. Nasi nauczyciele złożyli notatkę służbową. Ja i dyrektor III LO Artur Pastuch złożyliśmy zaś pismo na policję, w którym zaznaczyliśmy, że według nas doszło do popełnienia przestępstwa. W poniedziałek zostaną wyciągnięte konsekwencje w stosunku do obu uczennic – mówi dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Lubinie Dariusz Tomaszewski.

Jedna z uczestniczek bójki to uczennica ZS nr 1, druga uczęszcza do III LO, które mieści się w tym samym budynku.

Tej pierwszej, która obecnie przebywa w szpitalu na obserwacji, z pewnością grozi nagana. Jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte w stosunku do drugiej, dowiemy się w poniedziałek.

Ale to nie wszystko, dyrektor zdecydował, że w przyszłym tygodniu w ZS nr 1 na godzinach wychowawczych nauczyciele będą rozmawiać z uczniami, by uczulić ich na takie sytuacje i będą starać się wpoić im więcej empatii. Wszystkich poruszyło bowiem to, że żaden z uczniów stojących wokół bijących się dziewcząt nie zareagował.

Dyrektor podkreśla, że szkoła robi wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo w tej dużej, bo liczącej wraz z nauczycielami 1,7 tys. osób, społeczności.

– Procedury bezpieczeństwa zostały zachowane. Na każdej z czterech kondygnacji budynku oraz na parkingu przed szkołą nauczyciele pełnią dyżury na przerwach. Zrobiliśmy wszystko, co można było zrobić z punktu widzenia prawa oświatowego – przyznaje Tomaszewski, dodając, że na początku roku wysłał do lubińskiej policji pismo, prosząc o delegowanie patrolu w okolice szkoły podczas długiej przerwy, ale do tej pory nie otrzymał odpowiedzi.

– Staramy się reagować jak najszybciej i badamy również świat wirtualny, w którym te dzieci teraz żyją. Jednak gasimy jedno ognisko, a pojawia się drugie – dodaje.

Do sprawy powrócimy.

Źródło Lubin.pl

Dodaj komentarz