114 wniosków budżetowych. „Tego chcą mieszkańcy”

Legniccy radni klubu Platformy Obywatelskiej zaproponowali władzom magistratu realizację ponad setki wniosków budżetowych, w ramach przyszłorocznego planu wydatków. Na liście są zarówno drobne zadania, jak i poważne inwestycje. – Wszystkie powstały w oparciu o rozmowy z legniczanami – wyjaśnia Jarosław Rabczenko.

Propozycji było kilkaset, a na listę ostatecznie trafiło 114 wniosków, wybranych po rozmowach z mieszkańcami – wyjaśniają legniccy radni PO.

– Wiele z nich to proste zadania, które nie wymagają dużych kwot. Rozmowy z mieszkańcami zawsze dają świeże spojrzenie, bo oni chętnie dzielą się opiniami i wskazują, co jest dla nich ważne – tłumaczy Rabczenko, który zaprasza lokalną społeczność na spotkania od 2015 r.

– To często przyziemne sprawy, jak poprawa estetyki miasta czy zagospodarowanie skwerów. Interpelacje często nie przynoszą rezultatu. Sprawy mają się inaczej jeśli przyjmiemy te zadania w budżecie – dodaje radny Lesław Rozbaczyło.

Rajcy Platformy, w tym przygotowujący się do wyborów prezydenckich nad Kaczawą Rabczenko, zauważają, że gros małych inwestycji, na które czekają legniczanie, dotyczy okolicy ich domostw. Na osiedlach to przede wszystkim budowa miejsc postojowych. W całym mieście to często remonty chodników czy placów zabaw. Dotychczas wiele z nich miasto realizowało w ramach Legnickiego Budżetu Obywatelskiego.

Jarosław Rabczenko

– LBO nie zawsze temu służy, przede wszystkim dlatego, że środki w ramach poszczególnych zadań są ograniczone. To sprawia, że mieszkańcy zniechęcają się do zgłaszania projektów, gdy zabraknie im punktów, by wygrać w danym obszarze – uważa Maciej Kupaj. – Inwestycje dotyczące takiej podstawowej infrastruktury warto realizować z budżetu. LBO nie jest w stanie tego udźwignąć – podkreśla.

Członkowie legnickiego klubu PO osobiście zanieśli spis wniosków budżetowych do magistratu. Oczekują, że prezydent Tadeusz Krzakowski, do którego adresowane jest pismo, przychylnie spojrzy na wykaz zadań, o których podczas spotkań z nimi mówili legniczanie.

– Mamy świadomość, że w jednym roku budżetowym nie da się zrobić wszystkiego. Kompromisem byłaby realizacja potrzeb w miarę możliwości finansowych miasta. Jeśli uda się w ten sposób zabezpieczyć w budżecie pieniądze na choć odsetek wskazanych przez mieszkańców zadań, będę zadowolony – kończy Rabczenko.

  1. Panie J.Rabczenko i jeszcze jedna bardzo ważana sprawa o którą zabiegają Legniczanie.Chcą i życzą sobie aby Pan poinformował Legniczan jak Pan „super” zarządzał firmą ARLEG i jak „super” dzielił nie swoje pieniądze dla „swoich”.
    I tak chce Pan zarządzać budżetem miasta Legnicy,bo „swoi” za mało otrzymali z ARLEGU.Polecem artykuł z 2014r. w Gazecie Wyborczej o „sukcesach” Pana J.Rabczenko i jego Towarzyszy z PO.
    Bezpartyjny Legniczanin

Dodaj komentarz