Ratownicy mieliby spokój, gdyby nie płonący wiatrak

Jeden pożar i trzy kolizje drogowe – to bilans ostatnich dni odnotowany przez jaworskie stanowisko Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych. Statystyki cieszą, bowiem było bezpieczniej niż w latach ubiegłych.

– W powiecie jaworskim nie odnotowaliśmy szczególnych zdarzeń w dniach świątecznych i na przełomie roku – taką informację otrzymaliśmy od Łukasza Starowicza, oficera prasowego Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Jaworze.

Zazwyczaj koniec roku i święta to dla ratowników czas wyjątkowo częstych wyjazdów. Tym razem w Jaworze i okolicach było inaczej. Wyjątek stanowi zdarzenie w miejscowości Słup, gdzie w niedzielę 30 grudnia, około godz. 23, strażacy zostali wezwani do pożaru nieczynnego wiatraka elektrycznego. Uszkodzony obiekt stoi tam od lat, w okolicy tamy przy zbiorniku wodnym. We wnętrzu płonącego wiatraka były dwie butle z gazem, więc akcja do najłatwiejszych nie należała. W związku z podejrzeniem podpalenia sprawą zajęła się policja.

– Biegły ocenił to zdarzenie jako zniszczenie mienia. Możliwe, że prokuratura zakwalifikuje to jako podpalenie. Obecnie trwają jeszcze czynności wyjaśniające – poinformował nas kom. Łukasz Kubiś z jaworskiej policji. – Potwierdzam, że na drogach powiatu było wyjątkowo bezpiecznie. Odnotowaliśmy trzy kolizje oraz zatrzymaliśmy dwóch nietrzeźwych – dodaje oficer prasowy.

fot. OSP KSRG Małuszów

Dodaj komentarz