Oczarował ekspedientkę i okradł sklep

To była kradzież z wątkiem miłosnym. 30-letni lubinianin czułymi słówkami i komplementami oczarował kobietę pracującą w jednym z lubińskich sklepów i przekonał ją, by pozwoliła mu wynieść papierosy warte pięć tys. zł.

– Funkcjonariusze trafili na ślad kradzieży, realizując czynności do innej sprawy – mówi aspirant sztabowy Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji.

Zatrzymano 30-letniego złodzieja i szybko wyszło na jaw, że w kradzieży pomogła mu kobieta pracująca w sklepie.

– Jak ustalili policjanci, lubinianin często odwiedzał pracującą w sklepie ekspedientkę. Prawił jej komplementy i mówił ciepłe słówka. Gdy związek się rozwinął, pożyczył pieniądze. Miał pomysł na ich oddanie. Zaproponował ekspedientce, że ona wpuści go na zaplecze, a on je okradnie. W ten sposób zarobi na spłatę długu – relacjonuje przebieg wydarzeń aspirant sztabowy Jan Pociecha.

Gdy kobieta obsługiwała innych klientów, jej 30-letni adorator wyniósł ze sklepu papierosy warte pięć tys. zł. Swój łup mężczyzna szybko sprzedał, jednak pożyczonych pieniędzy nie oddał.

Teraz złodziejowi grozi kara do pięciu lat więzienia. Za umożliwienie kradzieży odpowie też zakochana ekspedientka. Kobieta już straciła pracę i musi liczyć się z odpowiedzialnością karną.

– Okazało się, że to nie był pierwszy przypadek takiego zachowania nieuczciwej ekspedientki – dodaje oficer prasowy lubińskiej policji.

Dodaj komentarz