O lubińskiej strefie przemysłowej w Kancelarii Premiera

Fot. KGHM via Twitter

Przyszłość strefy przemysłowej, która ma powstać pod Lubinem, była tematem dzisiejszego spotkania w Kancelarii Premiera. Wzięli w nim udział dolnośląscy samorządowcy, politycy oraz przedstawiciele KGHM i rządowych agencji, które mają za zadanie przekształcić strefę z projektu na papierze w obszar faktycznie aktywny gospodarczo.

Przyszły park przemysłowo-technologiczny to nieruchomości, którymi dziś zawiaduje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Z kolei administrowaniem strefą i jej komercjalizacją ma się zająć Agencja Rozwoju Przemysłu. Porozumienie w tej sprawie podpisane zostało w październiku ubiegłego roku, do dzisiaj jednak KOWR i ARP nie sfinalizowały niezbędnych procedur.

Strefa leży na terenach Lubina i gminy wiejskiej Lubin, stąd w Kancelarii Premiera gościli dziś: pełnomocnik prezydenta Lubina Jacek Ilnicki oraz wójt Tadeusz Kielan. Towarzyszył im Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa dolnośląskiego. W spotkaniu uczestniczyli też dolnośląscy politycy Prawa i Sprawiedliwości: Adam Lipiński i Krzysztof Kubów. KGHM reprezentował m.in. wiceprezes ds. rozwoju aktywów zagranicznych Paweł Gruza. Obecni byli też przedstawiciele KOWR, ARP i Ministerstwa Rolnictwa. O czym rozmawiali?

– Lokalizacja strefy sprawia, że z jej komercjalizacją, czyli pozyskaniem inwestorów nie będzie problemu. Moim zdaniem na terenie strefy powinno jeszcze powstać centrum badawczo-rozwojowe z inkubatorem technologii opartych o miedź – twierdzi Tymoteusz Myrda. – Konieczne są też dodatkowe rozwiązania komunikacyjne. Trasę S3 powinna wzmocnić druga nitka linii kolejowej nr 289, z Legnicy do Rudnej, a także nowa linia z Lubina przez Polkowice do Głogowa.

Kolejne spotkanie w sprawie lubińskiej strefy gospodarczej zaplanowane jest na początek lipca.

Dodaj komentarz