Brak ciepłej wody i ogrzewania, zagrzybione ściany – z takimi problemami zwrócili się do nas mieszkańcy ul. Dąbrowskiego 28 a,b,c w Polkowicach. Wczoraj sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja. Dziś zwróciliśmy się do zarządcy budynku o wyjaśnienie sprawy. Mamy dobre wieści.
– Już od listopada są problemy z ogrzewaniem i brakiem ciepłej wody – mówili mieszkańcy. – Pisaliśmy, dzwoniliśmy i nic. Może sami coś zepsuli i próbują teraz naprawić, bo szukają oszczędności.
Jak dodali, podczas ostatnich mrozów w mieszkaniach było zimno. Dzieci chorują, na ścianach widać zagrzybienie. O tym, co się dzieje po opadach deszczu, bo dach przecieka, ludzie mogą długo opowiadać. Remonty nie pomagają, maskują jedynie ciemne plamy.
Ostatnio najbardziej we znaki dawał się brak ciepłej wody. Do wszystkiego, mycia czy kąpieli, trzeba ją grzać.
– Jesteśmy skazani na straty i jesteśmy u kresu wytrzymałości – powiedział nam Sebastian Wilk.
Dyrektor Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej i Komunikacji Miejskiej w Polkowicach, zarządcy budynku zapewnił nas, że wczoraj awaria została usunięta i ciepła woda już jest. Jak dodał, w ostatnim czasie było tam kilka awarii, bo pękały stare rury, które – co gorsza – biegną pod budynkiem, co utrudniało pracę. Ale jest też kolejna dobra dla mieszkańców wiadomość.
– Latem wymienimy całą instalację w tym budynku – zapowiada Zdzisław Mycan, dyrektor PGMiKM. – Znalazły się na ten cel pieniądze i złożyłem już wniosek w urzędzie gminy.
Fot. UR
