Łącznie ponad 2 tys. zł zginęło wczoraj z poczty i jednej z aptek na Przylesiu. Policja szuka złodziei lub złodzieja, bo niewykluczone, że obu kradzieży dokonała ta sama osoba- podaje lubin.pl.
Najpierw – w godzinach popołudniowych – okradziono pocztę. Początkowo nic nie wskazywało na to, że mężczyzna, który wszedł do placówki, ma niecne zamiary. Nie był zamaskowany, nie miał też przy sobie żadnych niebezpiecznych narzędzi. Próbował zagadać pracownicę poczty, ale ta szybko zorientowała się, że coś jest nie tak. – Mężczyźnie udało się ukraść tylko 190 złotych – relacjonuje aspirant Karolina Hawrylciów z lubińskiej komendy.
Wieczorem policja otrzymała zgłoszenie o kolejnej kradzieży. Tym razem w aptece na Przylesiu. Scenariusz był podobny. Mężczyzna wszedł i poprosił o jakieś lekarstwo, licząc, że kobieta oddali się od kasy.
– Wykorzystując nieuwagę pracownicy, mężczyzna ukradł pieniądze z kasy. Zginęło 1900 złotych. Teraz policjanci szczegółowo wyjaśniają okoliczności obu tych spraw i podejmują czynności w celu ustalenia i zatrzymania sprawcy lub sprawców tych kradzieży – dodaje policjantka.
Mundurowi nie wykluczają, że złodzieje znów zaatakują. Dlatego apelują do sprzedawców, by byli wyjątkowo ostrożni.
MS
