Koniec złotoryjskiej otolaryngologii jest bliski

31 marca wygaśnie kontrakt Szpitala Powiatowego w Złotoryi z Narodowym Funduszem Zdrowia na prowadzenie oddziału otolaryngologii. Lecznica z nowego konkursu odpadła i wiele wskazuje na to, że czekający w kolejce pacjenci będą musieli poszukać miejsca gdzie indziej.

Na to, że złotoryjska laryngologia zostanie zamknięta, zanosiło się już od dawna. Po raz pierwszy mowa była o tym w czerwcu 2017 r., gdy Szpital Powiatowy im. Wolańczyka nie zakwalifikował się do sieci szpitali. Od tamtej pory placówka musiała zabiegać o odrębny kontrakt dla tego specjalistycznego oddziału. Umowa z NFZ była przedłużana w tym czasie czterokrotnie. Obecny kontrakt obowiązuje do końca marca.

W tej chwili na Dolnym Śląsku istnieje tylko jeden oddział specjalizujący się w otolaryngologii dziecięcej – w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Aby zwiększyć dostępność dla małych pacjentów, NFZ rozpisał konkurs na świadczenia z tego właśnie zakresu.

– Oferty złożyły trzy szpitale: ze Złotoryi, Legnicy i Wrocławia. Złotoryja odpadła, ponieważ nie spełniała wymogów, jakie musi spełnić oddział typowo dziecięcy. Z tego, co wiem, odrzucona została też już oferta szpitala z Legnicy, a trzecia jest jeszcze rozpatrywana. Konkurs rozstrzygnięty zostanie 27 marca. Wszystkim oferentom przysługuje prawo odwołania od negatywnej decyzji, więc powstrzymałabym się jeszcze z jakimikolwiek rozstrzygającymi stwierdzeniami – informuje Joanna Mierzwińska, rzeczniczka prasowa wrocławskiego oddziału NFZ.

Fundusz negatywnie ocenił nie tylko wyposażenie złotoryjskiego oddziału, lecz również jego obsadę kadrową. Szpital boryka się m.in. ze zbyt małą liczbą pielęgniarek.

– Takie problemy kadrowe mają wszystkie szpitale powiatowe. Nie wiem, czy są w tej chwili takie, które mogą sobie pozwolić na większą obsadę kadrową. NFZ wizytował nasz szpital i nikt nam nigdy merytorycznie niczego nie zarzucał – twierdzi Radosław Matusz, lekarz złotoryjskiego szpitala, walczący o utrzymanie oddziału otolaryngologicznego. – Rocznie leczymy około 600 pacjentów, z których 90 procent to dzieci. Na zabiegi otolaryngologiczne czeka się na Dolnym Śląsku około dwóch lat. Po likwidacji naszego oddziału ten czas wydłuży się jeszcze bardziej.

Joanna Mierzwińska podkreśla, że dyrekcja złotoryjskiego szpitala wiedziała, że będzie rozpisywany konkurs na otolaryngologię dziecięcą właśnie: – Ten konkurs nie był dla szpitala zaskoczeniem, już w ubiegłym roku został o tym poinformowany. Wymogi, jakie musi spełniać taki oddział, są dokładnie określone i był czas na dostosowanie do nich – dodaje.

NFZ w komunikacie o terminie zakończenia kontraktu dla złotoryjskiego oddziału podał listę 15 alternatywnych placówek. Wśród nich jest Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy, którego oferta również w nowym konkursie została odrzucona. Jeśli zdarzy się, że komisja NFZ negatywnie rozpatrzy też ofertę trzeciej placówki, wówczas do usług dedykowanych tylko dzieciom przystosowany będzie nadal jedynie wrocławski szpital przy ul. Borowskiej. Zniknie za to oddział w Złotoryi, gdzie w kolejce czeka w tej chwili ponad 170 osób. 149 z nich to mali pacjenci. Możliwe, że w takiej sytuacji Fundusz ponownie podejmie decyzję o aneksowaniu kontraktu ze Szpitalem im. A. Wolańczyka, przedłużając istnienie złotoryjskiej otolaryngologii o kolejnych kilka miesięcy. Który ze scenariuszy wejdzie w życie, przekonamy się w ciągu najbliższych dni.

Dodaj komentarz