Jedna osoba zmarła na grypę

Jak informuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Państwowy Zakład Higieny, do tej pory odnotowano 25 zgonów z powodu grypy. Wśród zmarłych jest jeden mieszkaniec powiatu lubińskiego. – Grypa to nie tylko złe samopoczucie, rozbicie i wysoka temperatura. To przede wszystkim groźne konsekwencje – przestrzega Janina Szelągowska, dyrektor Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w Lubinie.

Sezon w pełni. Jak co roku z początkiem stycznia zwiększa się liczba zachorowań na grypę, co z reguły będzie utrzymywać się do końca marca. Trudno ją samodzielnie zdiagnozować, a lekceważona prowadzi do poważnych powikłań.

W okresie od 8 do 15 lutego 2019 r. zarejestrowano w Polsce ogółem 250 131 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Średnia dzienna zapadalność wynosiła 81,4 na 100 tys. ludności. Odnotowano 25 zgonów z powodu grypy.

– czytamy w komunikacie Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny.

Naszego powiatu choroba również nie omija. Tylko w lutym potwierdzono cztery przypadki wirusa z grupy A.

Trzech pacjentów przebywa obecnie w Miedziowym Centrum Zdrowia. – Jeden z nich to mieszkaniec powiatu wołowskiego, drugi zamieszkuje Legnicę, a trzeci to osoba z naszego powiatu – opowiada Janina Szelągowska, dyrektor Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w Lubinie i dodaje, że nie wszyscy chorzy lubinianie leżeli w miejscowych szpitalach. – Jeden pacjent z Lubina właśnie opuścił oddział hematologii w Legnicy, gdzie dotychczas przebywał. W tej chwili został wypisany do domu w ogólnym stanie dobrym.

Grypa jako choroba zakaźna ma trzy typy wirusów A, B i C.

– Najgroźniejsza jest dla nas grupa A, a najlżejsza grupa C. Niebezpieczeństwo grupy A wynika stąd, że wirus najszybciej mutuje i może posiadać 180 segmentów kombinacji – tłumaczy dyrektor sanepidu. – Dla porównania wirus z grupy B posiada tylko osiem segmentów kombinacji i zdecydowanie wolniej mutuje – uściśla.

W Lubinie w lutym 2019 r. odnotowano jeden zgon związany z grypą. – 84-letni mężczyzna zmarł na kardiochirurgii w Miedziowym Centrum Zdrowia. Bezpośrednią przyczyną zgonu była niewydolność sercowa i oddechowa. Grypa również była jedną z przyczyn, ale nie był to powód wyjściowy. Pacjent był obciążony innymi schorzeniami. U osób w tym wieku, przebieg choroby jest naprawdę niebezpieczny – informuje Szelągowska.

Jak przypomina szefowa sanepidu, w ubiegłym roku grypa również pociągnęła za sobą jedną ofiarę. – W 2018 roku zmarł 58-letni mężczyzna. Tak jak i w tegorocznym przypadku, bezpośrednią przyczyną zgonu była niewydolność sercowa i oddechowa, a nie jedynie grypa – uściśla Janina Szelągowska.

Niestety choroba wiąże się z szeregiem niebezpiecznych następstw, na które są narażone osoby znajdujące się w grupie ryzyka. – Są to m.in. osoby chore na nowotwory, choroby układu oddechowego, z osłabionym układem immunologicznym, astmatycy, ludzie starsi i dzieci – to oni szczególnie powinni na siebie uważać. Grypa może być dla nich niebezpieczną chorobą, mogą wystąpić powikłania takie jak: zapalenie płuc, zapalenie ucha lub osierdzia, bardzo niebezpieczne dla ludzi starszych – wyjaśnia Janina Szelągowska.

Dyrektor sanepidu przyznaje, że odnotowują sporo przypadków grypy, ale nie ma jeszcze powodu do wszczynania alarmu. Ogólnie w całym 2018 r. na grypę zachorowało 8 176 mieszkańców. – W poprzednim roku w styczniu zachorowało 610 osób, w tym roku o 50 więcej. W lutym 2018 r. było to 2 128 osób, a do 22 lutego 2019 r. odnotowaliśmy 1 212 przypadków – opowiada Szelągowska.

Jak tłumaczy, sezonowa grypa to różne typy wirusów i ciężko zdiagnozować pacjenta po samych objawach. Czasem trudno odróżnić grypę od przeziębienia, ale jest kilka charakterystycznych różnic. Przeziębienie ma łagodny przebieg – temperatura nie jest wysoka, za to katar i ból gardła są mocno dokuczliwe. Grypa przychodzi gwałtowanie – choroba dosłownie ścina nas z nóg. Objawia się wysoką gorączką, silnymi bólami mięśni i głowy, ogólnym osłabieniem, przebiega zazwyczaj bez kataru i bólu gardła.

Szczepialność w powiecie lubińskim wynosi około 3,8-4 procent. – W ubiegłym roku zaszczepiło się u nas jedynie 4,037 procent populacji powiatu. To niewiele – twierdzi dyrektor lubińskiego sanepidu.

Lekarze apelują by nie bagatelizować pierwszych objawów i co najważniejsze, leczyć ją w domu, by nie zarażać innych. – Wystarczy przestrzegać higieny – myć ręce i unikać siedlisk bakterii. Przysłonięcie ust przy kichaniu przy kaszlu stłumi patogeny i drobnoustroje – podsumowuje.

źródło: Lubin.pl

Dodaj komentarz