Dwóch nastolatków dostało się do Sejmu

skwer-adamowiczaPrzez jeden dzień będą mogli poczuć się jak posłowie i zasiąść w sejmowych ławach. Dwóch nastolatków z Lubina – Michał Cywiński i Michał Podgórski – będzie reprezentować nasze miasto podczas XXIII Sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży, która tradycyjnie odbędzie się w Dzień Dziecka.

Sejm Dzieci i Młodzieży składa się z 460 posłanek i posłów, czyli 230 dwuosobowych zespołów z całej Polski. Dolny Śląsk będzie reprezentować 26 uczniów, w tym dwóch lubinian, uczęszczających do Zespołu Szkół nr 1.

Mandaty do dziecięcego Sejmu były nagrodą dla najlepszych w konkursie „Przestrzeń publiczna jako miejsce wolne od symboli propagujących systemy totalitarne. Lokalni bohaterowie w przestrzeni publicznej”. – W tym roku przypada 35. rocznica Zbrodni Lubińskiej, a ten temat idealnie pasuje do tematyki konkursu. Pomyśleliśmy więc, żeby z tej okazji skwerowi na Wzgórzu Zamkowym nadać imię bohatera tamtych dni – Michała Adamowicza – mówi Michał Cywiński.

W tym celu 17-latkowie zbierali podpisy wśród lubinian, a gotową petycję, z głosami poparcia prawie 300 osób, zanieśli do biura Rady Miejskiej, licząc, że radni zgodzą się nadać skwerowi imię Adamowicza.

W ramach projektu uczniowie z Lubina m.in. odwiedzili też urząd geodezji lubińskiego magistratu, gdzie dowiedzieli się, że w Lubinie funkcjonowały komunistyczne nazwy ulic i że zostały już zmienione. Nagrali też wywiad z prezydentem Robertem Raczyńskim, który można obejrzeć TUTAJ.

ich projekt przypadł do gustu organizatorom konkursu i znaleźli się w gronie najlepszych uczniów z całęj Polski, którzy uzyskali mandaty do Sejmu Dzieci i Młodzieży.

– Naprawdę się napracowaliśmy, więc bardzo się cieszymy, że się udało – mówi Michał Podgórski. – Dla nas to była ostatnia szansa, by wziąć udział w projekcie, bo kolega Michał jest kilka miesięcy starszy i w przyszłym roku w czerwcu miałby już ukończone 18 lat. A warunek jest taki, że nie można być pełnoletnim – dodaje.

Ale obaj przyznają zgodnie, że zgłosili się do konkursu, żeby pokazać, że zawsze i wszędzie, nawet w mniejszych miastach, można zrobić coś dobrego dla lokalnej społeczności. – Chcieliśmy pokazać, szczególnie naszym rówieśnikom, że każdy ma wpływ na swoje otoczenie. Tylko trzeba zacząć działać – dodaje Michał Podgórski.

Fot. archiwum nastolatków; Sejm Dzieci i Młodzieży

Dodaj komentarz