Lubinianka najlepsza na Dolnym Śląsku

Lubińska położna Paulina Kulińska, pracująca w Regionalnym Centrum Zdrowia, została doceniona w ogólnopolskim konkursie „Położna na medal”. Na Dolnym Śląsku była bezkonkurencyjna, wyprzedzając kontrkandydatki o kilkaset głosów, chociaż w zawodzie pracuje dopiero ponad dwa lata.

Właśnie zakończyła się piąta edycja społeczno-edukacyjnej kampanii „Położna na medal”, która miała za zadanie wyłonić najlepszą położną w Polsce. Tytuł, o który walczą panie, ma charakter honorowy, ale kluczowe znaczenie ma tutaj fakt, kto głosuje. Położone oceniają kobiety, które skorzystały z ich usług i są im wdzięczne.

– Kluczem jest otwarcie się na potrzeby kobiet. Do każdego przypadku podchodzę indywidualnie i opiekuję się kobietami tak, jak sama chciałabym być traktowana – mówi pani Paulina, która nie ukrywa zaskoczenia z wygranej. – To dla mnie ogromne wyróżnienie, ale podchodzę do niego z pokorą, wiem, że jeszcze długa droga przede mną – mówi położna, która w zawodzie pracuje dopiero ponad dwa lata. W szranki stanęła z położnymi z całej Polski, nierzadko z wieloletnim doświadczeniem.

Paulina Kulińska to 25-letnia położna z Regionalnego Centrum Zdrowia przy ulicy Bema w Lubinie. Praktyki odbywała we Wrocławiu, Opolu i Strzelcach Opolskich. Od razu po obronieniu licencjatu zaczęła pracę na oddziale noworodkowym. W ubiegłym roku obroniła tytuł magistra, teraz jest w trakcie specjalizacji i od dwóch miesięcy pracuje na oddziale położniczym.

Już sama nominacja dla pani Pauliny była dużym zaskoczeniem i z niedowierzaniem przyjęła wiadomość, że jest aż tak pozytywnie odbierana. Panią Paulinę do konkursu zgłosiła któraś z jej byłych, wdzięcznych pacjentek. – Moi znajomi podesłali mi link. Byłam bardzo zaskoczona, ale i szczęśliwa, że któraś z mam doceniła moją pracę i zgłosiła mnie do ogólnopolskiego konkursu – mówi pani Paulina.

– Jestem bardzo wdzięczna wszystkim, starszym ode mnie stażem, koleżankom. Gdyby nie ich wiedza i chęć dzielenia się doświadczeniem, nigdy nie było by mnie tutaj. Czerpiemy wiele nauki od naszych koleżanek – mówi Paulina Kulińska.

Praca położnej do łatwych nie należy. – Jest wymagająca i niesie duże obciążenie emocjonalne. Każda kobieta jest inna i oczekuje czego innego. Naszym zadaniem jest tym oczekiwaniom sprostać – tłumaczy Kulińska. – Ale daje wiele satysfakcji. A kontakty z pacjentkami nie kończą się wraz z opuszczeniem szpitala – dodaje.

Wyniki konkursu można znaleźć TUTAJ.

Dodaj komentarz