LUBIN/GLIWICE. Z Playarena Lubin.pl do Piasta Gliwice

Osyra3To, że zawodnicy Ligi Nike Playarena szturmują boiska polskiej Ekstraklasy, nie jest już dla nas dziwne. Jest jednak wśród nich były gracz lubińskich rozgrywek, który ma już stałe miejsce w wyjściowej jedenastce ekstraklasowego zespołu. To piłkarz gliwickiego Piasta – Kornel Osyra, którego postanowiliśmy odwiedzić podczas meczu z Wisłą Kraków.  

W miniony poniedziałek miałeś okazję rywalizować m.in. z Arkadiuszem Głowackim, Semirem Stilicem czy z braćmi Brożkami. Tymczasem nie wszyscy wiedzą, że jeszcze parę lat temu z powodzeniem reprezentowałeś barwy Monaru Team w ramach Playarena Lubin.pl. Jak wspominasz tamten okres? 

Kornel Osyra: Wydaje mi się, że wtedy była to naprawdę dobra zabawa i przede wszystkim wolny czas, który spędzałem ze znajomymi, bawiąc się grą w piłkę nożną. Uważam ten czas za bardzo udany.

Rozegrałeś w rozgrywkach Playarena Lubin.pl kilkanaście spotkań, ale udało Ci się w tym czasie zająć z Monarem czołowe miejsce w lidze i wystąpić w Finałach Mistrzostw Polski. Czy sportowy poziom rywali z tamtych meczów był dla Ciebie satysfakcjonujący?

W pierwszym etapie, czyli w samej lidze zdarzało się, że poziom był naprawdę wysoki, gdyż dużo osób w lubińskich rozgrywkach było związanych z Zagłębiem, choć wiadomo, że byli to gracze z różnych zespołów miedziowego klubu. Etap ogólnopolskich finałów Playarena był niezwykle ciekawy, a poziom na tym turnieju był oczywiście jeszcze wyższy od ligowego.

Aktualnie reprezentujesz barwy Piasta Gliwice, a w tym mieście Liga Nike Playarena niestety nie funkcjonuje. W pobliskich śląskich miastach (Zabrze, Bytom czy Chorzów) nasze rozgrywki mają się jednak nieźle. Czy gdybyś miał okazję zasilić któryś z czołowych zespołów z tych miast, zdecydowałbyś się na to czy też może profesjonalny kontrakt w Ekstraklasie absolutnie wyklucza takiego typu rozwiązanie?

Sadzę, że byłoby to niemożliwe właśnie ze względu na wiążący mnie kontrakt. Poza tym, akurat mój wybór padł na profesjonalną piłkę i teraz to jest dla mnie najważniejsze, więc jedynie na tym się skupiam.

Tobie udało się wybić i chyba śmiało możesz powiedzieć, że grając w Piaście spełniasz jakąś część swego piłkarskiego marzenia. Czy uważasz, że gra w Lidze Nike Playarena także pomogła Ci zrealizować ten krok? A jeżeli tak, to czy poleciłbyś innym młodym chłopakom rywalizację w ramach naszych rozgrywek?

Myślę, że wszystkie rozgrywki amatorskie, czy to piłkarskie czy związane z inną dyscypliną, pomagają w rozwoju motorycznym. Dodatkowo można dzięki takim inicjatywom nawiązać sporo potrzebnych kontaktów, zostać zauważonym. Pamiętajmy, że przecież sport łączy. A czy osobiście mi to pomogło? Wydaje mi się, że tak, tym bardziej że z tego, co się orientuję, to już na finałach ogólnopolskich Playarena pojawiali się skauci i inne osobistości ze świata piłki, więc poprzez takie rozgrywki można śmiało otworzyć sobie drogę do wielkiego futbolu.

Na koniec jeszcze pytanie o Twoją zawodową przyszłość. Jaki będzie następny krok, gdy już zadomowisz się na dobre w pierwszej jedenastce Piasta? Chciałbyś przejść do jeszcze lepszego, być może zagranicznego klubu? A może Twoim celem będzie walka o koszulkę reprezentacji Polski?

Wiadomo, mam 21 lat i trzeba sobie stawiać coraz ambitniejsze cele, ale wolę osiągać je małymi kroczkami. Nie wybiegam daleko w przyszłość. Teraz najważniejsze jest to, by zadomowić się w pierwszej jedenastce, grać, podnosić swój poziom i pomóc drużynie w osiąganiu jak najlepszych wyników. A co do reprezentacji, to występ w niej jest marzeniem każdego zawodnika. To wielki zaszczyt i powód do dumy. Trochę już o tym wiem, gdyż miałem szansę występować w młodzieżowych reprezentacjach, choć wiadomo, iż to jednak trochę inna rzeczywistość niż pierwsza kadra. Na pewno występy dla Polski to jeden z moich celów.

Dziękuję za to, że znalazłeś dla nas kilka chwil i życzę powodzenia w dalszej realizacji piłkarskich planów.

Dzięki wielkie i pozdrowienia dla wszystkich zawodników Ligi Nike Playarena.

DAM/Miłosz Karski

Dodaj komentarz