Victoria Tymowa na inauguracje grupy II legnickiej B-klasy uległa Huzarowi Raszówka 0:3. Był to także pierwszy mecz w roli trenera zespołu z Gminy Ścinawa pod wodzą Piotra Waszkiewicza.
– Myślę, że na wynik przełożyła się tylko wyższość, bo piłkarsko w większej części meczu wyglądaliśmy lepiej. Niestety mecz ułożył się tak, że z centrostrzału wyszła bramka. Mieliśmy grać od początku wysoko i nie dawać argumentów przeciwnikowi i tak wyszło, że grali długie piłki. Niestety tak się mecz ułożył, że padła druga bramka i musieliśmy się odsłonić i trzecia wpadła już praktycznie w sytuacji trzy na jeden. Brakowało nam napastnika, który jest zawieszony na dwa mecze i musieliśmy trochę łatać na tej pozycji. Bardziej bym skłaniał się do tego, że wpadła pierwsza bramka i przeciwnik się cofnął, a ciężko się gra przeciwko takiemu zespołowi, który jest w dziewięć czy dziesięć osób przed swoim polem karnym. – mówił Piotr Waszkiewicz, trener Victorii Tymowa.
Jak już wspomnieliśmy dla Waszkiewicza był to pierwszy mecz w roli szkoleniowca Victorii Tymowa, który współprace z klubem rozpoczął miesiąc temu.
– Przychodząc tutaj ustaliliśmy priorytet z prezesem, by w klubie grali przede wszystkim zawodnicy stąd. Nie mamy jakiś mocnych celów, ale gorąco wierzę w to, że w tej drużynie drzemie potencjał piłkarski. Pracujemy od czterech tygodni, pewne schematy i zachowania boiskowe już się pokazują, także myślę, że wyniki na pewno się pojawią. Cieszymy się grą i tym co jest. Gdyby nie było potencjału piłkarskiego to na pewno tutaj nie zaczął bym współpracy w Tymowej. Jest ten potencjał, fajnie to wygląda na treningach, bo mam bardzo dużo ludzi dlatego po czterech tygodniach widać już pewne schematy, ustawienia. – dodawał Waszkiewicz.