Rezerwy Zagłębia Lubin praktycznie przypieczętowały zwycięstwo w grupie zachodniej Saltex IV ligi. Podopieczni Andrzeja Turkowskiego wygrali wczoraj w Szczedrzykowicach z miejscowym Orkanem 0:1 i mają nad nim już osiem punktów przewagi.
– Patrząc na to, jak to boisko wygląda to trochę wstyd w IV lidze, żeby takie było. My nie ukrywamy, że mamy zespół, który gra techniczną, fajną piłkę a to boisko nie pozwoliło nam akurat na rozwinięcie pewnych akcji, ale wygraliśmy i to jest najważniejsze. Czasami lepiej zagrać słabo, ale wygrać niż ładnie a przegrać bądź zremisować. – mówi Andrzej Turkowski, trener rezerw Zagłębia Lubin.
Szkoleniowiec lubińskiego zespołu podkreślał, że możemy spodziewać się teraz większej rotacji w drużynie a swoją szansę powinni dostać zawodnicy, którzy grywali mniej.
– Na pewno będziemy chcieli w następnych meczach dać zagrać teoretycznie może nie słabszym zawodnikom, tylko tym, którzy mało grali i ewentualnie tym, którzy powrócili po kontuzjach. Następny przeciwnik to nie jest akurat z górnej półki, więc będziemy mieli możliwość skorzystania z zawodników, którzy wracają a wciąż na nich liczymy. – dodawał Turkowski.
O ile sytuacja rezerw Zagłębia jest już klarowna, o tym wciąż toczy się walka w Centralnej Lidze Juniorów. Wypracowana przewaga pozwala lubińskiej akademii na większe rotacje i pomoc drużynie juniorskiej.
– Od rozpoczęcia ligi staramy się zawsze dzień, dwa przed meczem dzielić zawodników, żeby nie zostawić tej Centralnej Ligi Juniorów, bo zależy nam na utrzymaniu. Co tydzień spotykamy się i nawet część zawodników z mojej drużyny przechodzi do szatni juniorów i jeśli trzeba tam pomóc to pomagamy. – podkreśla Turkowski.
Na koniec zapytaliśmy trenera o kluczową kwestię, jeśli chodzi o awans do III ligi, czyli o występ w meczu barażowym zawodników, którzy trenują z I zespołem. Ten w czasie, gdy rozgrywany będzie mecz powinni być już na urlopach.
– Rozmawialiśmy o tym i myślę, że jeśli dojdzie do barażów to zawodnicy, którzy na okrągło funkcjonują w naszym zespole to są zawodnicy, którzy gdzieś tam nie są czołowymi zawodnikami w pierwszej drużynie na pewno zostaną poproszeni o to, by zostać i przystąpić do barażów tak jak pozostali zawodnicy. – kończy Andrzej Turkowski.
