– To książka o moich przyjaciołach. Teraz, już przecież o sześćdziesięcio-paro latkach, o których dalej mówię moi chłopcy! Oni w naszej salce, nawet ci już niezbyt często walczący, byli niezastąpieni – mówi Stanisław Gładysz. Były trener pięściarskiego Zagłębia Lubin z lat 70 napisał książkę, w której przedstawia znane tylko mu historie swoich podopiecznych.
Niebawem, bo 4 lipca w restauracji CK Muza odbędzie się wyjątkowe spotkanie promujące książkę Pana Stanisława Gładysza (Trenera Zagłębia Lubin, który został nim 3 maja 1971 roku) pod tytułem „Zapomniani”. O publikacji, która jest dla trenera bardzo osobista, bo opowiada historię ludzi dobrze mu znanych, mówi. – To były sylwetki, które wstydem dla Lubina jest, jeśli się o nich zapomina.
Jako młody trener, Stanisław Gładysz przyjechał do naszego miasta, gdzie u boku Kazimierza Paździora szkolił zdolnych młodych ludzi, którzy walczyli o laury w II i I lidze.
– To ludzie, których uważałem i uważam za przyjaciół. Napisałem o tych, którzy wpisali się w sposób bardzo widoczny i nie to, że jakoś mocno rozsławiali boks w Lubinie, ale w naszej sali byli niezastąpieni. Taki Piotr Kunicki, był jednym z twórców tej atmosfery. Gdyby nie on to nie byłoby tego awansu rok w rok. Musieliśmy naprawdę dużo przejść, bo A klasę, trzecią ligę, gdzie grała Gwardia czy Turów Zgorzelec. Także trzeba to wziąć pod uwagę – podkreśla autor książki.
Publikację będzie można nabyć na spotkaniu. Pierwszy nakład to 300 sztuk. Na oficjalnej stronie Stowarzyszenia Boks Lubin pojawił się obszerniejszy wywiad z trenerem Gładyszem (materiał filmowy), który opisuje historię swojego życia, a także kulisy powstania książki.