RUSZOWICE. Narwojsz: Sytuacji było po równo

narwojszMieszko Ruszowice nie może zaliczyć początku sezonu do udanego. Drużyna, która jeszcze dwa lata temu grała w klasie okręgowej po czterech pierwszych kolejkach A-klasy ma na swoim koncie tylko cztery punkty. W niedzielę Mieszko przegrał na własnym boisku z Dragonem Jaczów 2:4.

– Straciliśmy cztery bramki po indywidualnych błędach, także dwie strzeliliśmy. Sytuacji było nawet po równo, jednak Dragon był bardziej skuteczny. – krótko podsumował spotkanie Marcin Narwojsz, trener Mieszka Ruszowice.

Kluczowe dla losów spotkania okazało się pierwsze pięć minut drugiej części gry, gdy Dragon szybko strzelił dwie bramki i wyszedł na dwubramkowe prowadzenie.

– W te pięć minut takie dwa strzały dostajemy i taki nokaut dostajemy, ale próbowaliśmy wstać. Udało się zdobyć bramkę kontaktową, a później znowu czerwona kartka a to naprawdę w tej klasie rozgrywkowej w taki upał od siedemdziesiątej minuty grać jeszcze jednego zawodnika mniej to ciężko zrobić przewagę. Dragon jeszcze stanął na kontrę, czekał i mógł już to nawet podwyższyć, bo nie było siły. – dodaje Narwojsz.

Mieszko w przerwie między sezonami borykał się z wielkimi problemami, czego efektem był m.in. brak sparingów rozgrywanych w tym okresie.

– Ten sezon źle zaczęliśmy, aczkolwiek mieliśmy dużo problemów. Praktycznie zero przygotowania, nie rozegraliśmy żadnego sparingu przed rundą, także naszym pierwszym meczem był od razu mecz ligowy. Mamy dosyć poważne problemy kadrowe, trochę osób odeszło i próbujemy to na razie jakoś sklecić. Nawet dzisiaj grała jedna czy dwie osoby, które pierwszy raz w ogóle widziałem na oczy. Myślę, że jeśli uda nam się to poukładać to jeszcze będziemy groźni. – kończy Marcin Narwojsz, trener Mieszka Ruszowice.

Dodaj komentarz