Remis Miedzi w Bielsku-Białej

W meczu 27. kolejki Nice I Ligi Miedź bezbramkowo zremisowała na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała. W 41. minucie rzutu karnego dla gospodarzy nie wykorzystał były napastnik legniczan Valerijs Sabala.

W pierwszej części spotkania częściej przy piłce była Miedź, ale to miejscowi mieli lepszą okazję do zdobycia bramki. W 40. minucie we własnej szesnastce Jonathan de Amo Perez powalił rywala na ziemię, a arbiter bez wahania wskazał na 11. metr. Co ciekawe, do piłki podszedł były snajper zielono-niebiesko-czerwonych Valerijs Sabala i… pomylił się, a Łukasz Sapela efektowną paradą uratował swój zespół przed utratą bramki.

Wcześniej legniczanie mogli wyjść na prowadzenie, m.in. w 20. min, kiedy Petteri Forsell trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Sporo emocji było też w 34. i 39. min. Najpierw gracze Miedzi reklamowali zagranie ręką jednego z obrońców Podbeskidzia w polu karnym, a później – Wojciech Łobodziński upadł na murawę blisko bramki gospodarzy po starciu z przeciwnikiem. W obu przypadkach sędzia uznał, że nie ma mowy o rzucie karnym i do szatni oba zespoły schodziły przy stanie 0:0.

Po zmianie stron to wciąż ekipa Dominika Nowaka miała przewagę, co przyniosło efekt w postaci kilku okazji pod bramką Rafała Leszczyńskiego. Aktywni byli Forsell i kapitan Łobodziński, ale po ich podaniach bramki nie padały, bo brakowało celnego wykończenia. Mylili się m.in. Mateusz Piątkowski i Przemysław Mystkowski. Najlepszą sytuację do strzelenia zwycięskiego gola Miedź miała na 5 min przed końcem regulaminowego czasu gry. Uderzał Forsell, ale futbolówka minęła słupek i bramkarz Podbeskidzia mógł odetchnąć z ulgą. Zaledwie 3 min później na trybunach stadionu w Bielsku-Białej można było usłyszeć jęk zawodu, po tym, jak Sapela w efektowny sposób odbił piłkę po precyzyjnym strzale Kacpra Kostorza. Ostatni akcent? Przewrotka Piątkowskiego, w doliczonym czasie gry, jednak i tym razem zabrakło szczęścia.

Na innych stadionach w ramach 27. kolejki Nice I Ligi grali dziś rywale Miedzi w walce o awans. W Głogowie Chrobry przegrał z GKS-em Katowice 0:2, w Grudziądzu Chojniczanka Chojnice ograła Olimpię 1:0. Miedź wciąż jest liderem i ma 3 punkty przewagi nad drugim w stawce GKS-em (46 pkt). Katowiczanie wciąż mają jednak do rozegrania zaległy mecz z Puszczą Niepołomice.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Miedź Legnica 0:0
Podbeskidzie: Leszczyński – Modelski, Bougaidis Ż, Malec, Oleksy – Palawandiszwili, Hanzel, Sierpina, Kozak Ż (75. Kostorz), Tomczyk (46. Chmiel) – Sabala.
Miedź: Sapela – Bartczak Ż, Osyra, de Amo, Kwame – Łobodziński Ż (80. Piasecki), Purzycki Ż, Forsell, Santana (62. Mystkowski), Marquitos – Piątkowski.

Dodaj komentarz