Potwierdził się czarny scenariusz związany z A-klasową Arką Trzebnice. Klub z powiatu polkowickiego oficjalnie wycofał się z rozgrywek grupy II.
W piętnastu jesiennych meczach zespół z Trzebnic zdobył osiemnaście punktów, co dawało mu miejsce w środku tabeli. Już wtedy mówiło się jednak o problemach kadrowych Arki, która z tego powodu przegrała w trzynastej kolejce z ZZPD Górnik Lubin. Choć na boisku lepsi byli zawodnicy z Trzebnic to po sprawdzeniu przez lubinian okazało się, że w zespole rywali grali nieuprawnieni zawodnicy.
Arka Trzebnice przeczekała z decyzją pierwszą wiosenną kolejkę. Zgodnie z regulaminem, by wcześniejsze wyniki nie zostały anulowane to klub musi zagrać więcej niż 50 % meczów. Zaliczając niedzielny walkower ze Spartą Parszowice ekipa z Trzebnic ma rozegranych szesnaście na trzydzieści możliwych spotkań.
W kwestii zaistniałej sytuacji Arka nie poddała się sprawdzeniu więc nie można jednoznacznie stwierdzić w zespole grali nieuprawnieni zawodnicy. Ukarani zostali za niepoddanie się sprawdzeniu. Nie mniej jednak gdyby było wszystko uczciwie to nie tłumaczyli by się że daleko do szatni ,późno itd. Zarząd Górnika już na kilka kolejek przed tym spotkaniem wiedział że sprawdzi właśnie tą drużynę.
Logiczne jest, że skoro nie poddali się sprawdzeniu to mieli coś na sumieniu – poza tym od dawna było wiadomo, że zespół ten korzysta z zawodników Stali Chocianów