3,8 procent wyniosła inflacja w Polsce w czerwcu w stosunku do analogicznego okresu w roku ubiegłym. Z danych europejskiego urzędu statystycznego Eurostat wynika, że wzrost cen w naszym kraju był w minionym miesiącu najwyższy w całej Unii Europejskiej. Drugie miejsce pod tym względem zajęły Czechy, a trzecie Węgry.
Badania Eurostatu ukazują średnioroczny wzrost cen w strefie euro o 0,3 proc. w czerwcu i o 0,1 proc. w maju. Dla porównania przed rokiem wskaźnik ten wyniósł 1,3 proc. Gdy mowa natomiast o całej Unii Europejskiej to inflacja w poprzednim miesiącu kształtowała się na poziomie 0,8 proc., a w maju 0,6 proc. Rok temu wzrost cen wynosił 1,6 proc.
Według Eurostatu 10 państw należących do struktur UE odnotowało spadek cen, a pozostałych 17 – wzrost. Jak już wspomnieliśmy liderem inflacji w czerwcu tego roku była Polska (3,8 proc.). W zajmujących drugie i trzecie miejsce w tej klasyfikacji Czechach i Węgrzech ceny wzrosły średnio o 3,4 i 2,9 proc.
Na drugim biegunie cenowym znalazł się Cypr, gdzie zanotowano deflację, czyli ujemną inflację, na poziomie 2,2 proc. Podobnie było też w Grecji i Estonii. W krajach tych inflacja w czerwcu wyniosła odpowiednio minus 1,9 i minus 1,6 proc.
Euro area annual #inflation up to 0.3% in June (0.1% in May) https://t.co/KlUDqAmMo4 pic.twitter.com/ViV5MVmxgv
— EU_Eurostat (@EU_Eurostat) July 17, 2020
Największy wpływ na wzrost wskaźnika inflacyjnego w krajach strefy euro miało zwiększenie cen artykułów spożywczych i alkoholu, a także usług i „nieenergetycznych dóbr przemysłowych”.
Do najnowszych danych Eurostatu odniósł się minister finansów Tadeusz Kościński. – Inflacja rośnie z różnych powodów, to nie jest tylko jeden powód. Wynagrodzenia u nas rosną, bo gospodarka bardzo dobrze działała, jest naturalne, że ludzie chcą wyższych płac. To jeden z czynników. Mieliśmy również suszę, więc ceny towarów rolnych poszły do góry – uważa szef resortu.
Zdaniem ministra inflacja w tym roku w Polsce wyniesie 3,3 proc., a w przyszłym roku 1,8 proc.