Koszykarki CCC Polkowice wzięły rewanż za porażkę w pierwszej rundzie z lubelską Pszczółką. Choć do przerwy wynik był w miarę wyrównany, w drugiej połowie polkowiczanki zaprezentowały się już znacznie lepiej.
Grę AZS-u ciągnęły właściwie tylko dwie zawodniczki, a to o wiele za mało na wicemistrza kraju. Choć trzeba przyznać, że do przerwy akademiczki radziły sobie całkiem nieźle. Spotkanie rozstrzygnęło się w trzeciej kwarcie. Tę część spotkania pomarańczowe wygrały bardzo pewnie, różnicą dwunastu punktów. Taka przewaga pozwoliła polkowiczankom na spokojne kontrolowanie wydarzeń na parkiecie w ostatniej odsłonie. Chociaż czwartą kwartę wygrały przyjezdne, to gospodynie cieszyły się z 13-punktowej wygranej.
– Pomimo dość wysokiej wygranej było to dla nas trudne spotkanie. Na pewno na początku ciężko było nam wejść w rytm, co chyba było spowodowane naszą długą, bo trzytygodniową przerwą w grze – mówił po spotkaniu trener CCC Arkadiusz Rusin.
CCC Polkowice – Pszczółka AZS UMCS Lublin 80:67 (15:20, 25:13, 26:14, 14:20)
CCC: Sutherland 26, Sverrisdottir 18, Swanier 12, Owczarzak 10, Szczepanik 5, Jeziorna 4, Majewska 2, Kaczmarska 2, Puss 1.
Pszczółka AZS UMCS: Taylor 24, Robinson 21, Trzeciak 6, Bussie 6, Żandarska 4, Piędel 3, Morawiec 2, Kotnis 1.