POLKOWICE. Magdziak: Zawsze grałem jakby to był mój ostatni mecz

20160730-PA3_2642Mateusz Magdziak kilka dni temu opuścił KGHM ZANAM Polkowice i jest już zawodnikiem rezerw Lecha Poznań, gdzie ma szansę nie tylko grać na identycznym szczeblu rozgrywkowym ale także przypatrywać się drużynie występującej w Lotto Ekstraklasie. Dlatego postanowiliśmy porozmawiać z byłym obrońcą polkowickiego klubu.

Kiedy dowiedziałeś się o zainteresowaniu Lechem swoją osobą?

O zainteresowaniu ze strony Lecha dowiedziałem się od swojego menadżera przed zbliżającymi się rozgrywkami ligowymi. Dokładnie w okresie przygotowawczym, w trakcie trwania obozu przed sparingiem z Polonią Środa Wielkopolska.

Czy miałeś też inne propozycje transferowe?

Nie miałem żadnych innych propozycji transferowych. Dostałem jedynie zaproszenie na testy do drugoligowego GKS-u Bełchatów i pierwszoligowego Chrobrego Głogów.

Dlaczego zdecydowałeś się na zamianę Polkowic na Poznań?

Zdecydowałem się na zmianę KS-u Polkowice na Lecha II Poznań ze względu na warunki, które włodarze Lecha zapewniają młodym zawodnikom, gdzie jest wszystko co jest potrzebne do skupienia się na pracy, do podnoszenia i kształcenia umiejętności a co za tym idzie stawanie się jeszcze lepszym piłkarzem. Dzięki temu jest większa możliwość pokazania się i wypromowania do wyżej klasy rozgrywkowej. Jednak głównym powodem dla którego zdecydowałem się przenieść to: możliwość wywalczenia stałego miejsca w kadrze pierwszej drużyny, która będzie możliwa tylko i wyłącznie dzięki mojemu zdrowiu, które mam nadzieje, że będzie przez cały sezon po mojej stronie i wysokiej formy, którą osiągnę poprzez moja bardzo ciężka prace, która mam nadzieje zostanie zauważona przez szkoleniowców pierwszej drużyny. Drugim powodem był fakt, że to trener Ivan Djurdjevic bardzo nalegał na moje przyjście do zespołu.

W derbowym spotkaniu było widać po Tobie, że chciałeś za wszelką cenę pomóc KS-owi w zdobyciu punktów. Jak ważny był dla Ciebie ten ostatni mecz?

Ostatni mecz w KS-ie Polkowice był dla mnie meczem takim jak każdy inny, ponieważ w każdym klubie niezależnie gdzie gram i trenuje staram się dawać z siebie wszystko co mam. Kocham to co robię i to jest mój sposób na życie i innego sobie nie wyobrażam na ten moment. Zawsze robię to z pasją i z poświęceniem, bo chce osiągnąć jak najwięcej. Umiejętności może brakować ale ambicji i walki nigdy. W ostatnim meczu przyznam Ci trochę racji był to dla mnie inny mecz troszeczkę, wiedziałem już, że odchodzę do Lecha bo byłem dogadany praktycznie tylko nie wiedziałem kiedy to nastąpi, dlatego chciałem się godnie pożegnać. W każdym kolejnym meczu KS-u grałem jakby to był mój ostatni w zielono-czarnych barwach.

KS-owi nie wiedzie się na początku sezonu w nowej III lidze. Myślisz, że Twój były zespół szybko się pozbiera i wróci do regularnego wygrywania?

Myślę, że jest to chwilowy kryzys zespołu, który mam nadzieje w najbliższą środę z Unią Turza Śląska zostanie przełamany i potem będzie już tylko sama fala zwycięstw. Jestem z chłopakami cały czas w kontakcie, bardzo im kibicuje i strasznie za nich trzymam kciuki w każdym meczu i życzę powodzenia!

Dodaj komentarz