Pewne zwycięstwo CCC. Pękła druga setka w sezonie!

Koszykarki CCC Polkowice nie miały większych kłopotów z pokonaniem czerwonej latarni ligi – zespołu PGE MKK Siedlce. Kapitalne zawody w ekipie zwyciężczyń rozegrała Angelika Stankiewicz.

Początek pojedynku należał do gospodyń, które dość szybko wyszły na czteropunktowe prowadzenie (4:2). Koszykarki z Dolnego Śląska nie potrzebowały jednak zbyt dużo czasu na otrząśnięcie się z tej chwilowej niemocy i już po kilku minutach opanowały sytuację na parkiecie. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 21:16 na korzyść przyjezdnych. W drugiej odsłonie podopieczne trenera Mirosa Kovacika wciąż nadawały ton wydarzeniom na boisku, chociaż tuż przed przerwą zawodniczki z Mazowsza zniwelowały straty do siedmiu „oczek” (38:45).

Decydującą okazała się trzecia partia, w której faworytki odebrały swoim rywalkom wszelkie nadzieje na osiągnięcie korzystnego rezultatu. Polkowiczanki świetnie spisywały się w defensywie, pozwalając gospodyniom na zdobycie zaledwie 13 pkt. „Pomarańczowe” równie dobrze radziły sobie również w ataku, rzucając w tym fragmencie pojedynku aż 30 pkt. Ostatnia kwarta była już tylko formalnością, choć i w niej brązowe medalistki Polski zdecydowanie dominowały nad swoimi przeciwniczkami. Ostatecznie CCC Polkowice odniosły łatwe zwycięstwo i po raz drugi w tym sezonie przekroczyły granicę stu zdobytych punktów (102:65).

Słowacki szkoleniowiec polkowiczanek mógł dziś częściej korzystać z usług zawodniczek rezerwowych. Na słowa uznania zasługuje zwłaszcza występ Angeliki Stankiewicz, która z dorobkiem 19 pkt. była drugą strzelczynią swojej drużyny. Popularna Siwa trafiała do kosza z blisko 90 procentową skutecznością (7 celnych na 8 oddanych rzutów).

PGE MKK Siedlce – CCC Polkowice 65: 102(16:21, 22:24, 13:30, 14:27)

MKK: Mołłowa 20, Trzeciak 13, Parysek-Bochniak 12, Kondus 11, Dusanić 6, Stępień 3, Paczóska, Gajw, Paczkowska, Mołłov, Lapszynski

CCC: Clark 23, Stankiewicz 19, Fagbenle 15, Sandric 13, Puss 12, Leciejewska 8, Ervin 8, Spanou 2, Gajda 2, Idziorek.

Dodaj komentarz