Pedryc: Nie patrzymy na inne zespoły

pedrycProchowiczanka Prochowice w sześciu wiosennych spotkaniach zdobyła szesnaście punktów. Podopieczni Jarosława Pedryca grają konsekwentnie swoje i w sobotę odnieśli kolejne zwycięstwo. Tym razem pokonali na własnym stadionie Iskrę Kochlice 1:0.

– Mecz bardzo trudny, chociaż gdybyśmy wykorzystali wcześniejsze sytuacje gdzie mogliśmy podwyższyć na 2:0 lub jeszcze przed przerwą przy stanie 0:0 a szczególnie po tej pierwszej bramce mieliśmy kilka takich nawet nie stu, ale więcej procentowych okazji. Ten mecz na pewno byłby spokojniejszy, a tak w końcówce drżeliśmy o wynik gdy dwa razy Kacper Kwiatkowski uderzył z rzutu wolnego i później z pierwszej piłki i to mogło się skończyć stratą punktów. Szczęśliwie dowieźliśmy do końca zwycięstwo i cieszy najbardziej komplet punktów. – mówi Jarosław Pedryc, trener Prochowiczanki.

Szkoleniowiec drużyny z Prochowic podkreśla, że przede wszystkim interesuje go to jak punktuje jego zespół a nie to z kim i ile punktów tracą jego rywale.

– Nie patrzymy się na inne zespoły, nie chcę mówić nawet o wynikach przed meczem czy w trakcie meczu, że nasi przeciwnicy gubią gdzieś punkty. Chce żeby koncentrować się na każdym meczu i punktować, bo to jest najważniejsze. Widać, że nie ma tutaj zespołów słabych a są zespoły, które chcą urywać punkty tym zespołom z pierwszej piątki i to dobrze, że to tak wygląda, bo ta liga jest przez to ciekawsza. – dodaje Pedryc.

Teraz przed zespołami z klasy okręgowej ciężki tydzień, ponieważ w ciągu niego zostaną rozegrane aż trzy kolejki rozgrywek. Po Prochowiczance jednak nie widać oznak zmęczenia i z całą pewnością taka sytuacja działać będzie pozytywnie dla podopiecznych trenera Pedryca.

– Myślę, że widać to na boisku, że motorycznie, kondycyjnie dajemy radę. Gramy do końca, punkty zdobywamy praktycznie w drugich połowach meczów, także świadczy to o tym, że chcemy do samego końca grać o korzystny rezultat. Te trzy kolejki na pewno dadzą jakąś odpowiedź, bo już zespoły też będą się stykać między sobą, chociaż ja osobiście uważam, że i tak najważniejsze jest to kto gubi punkty z zespołami, które są z tyłu, bo między tymi zespołami, które walczą o awans myślę, że i tak wszystko wyjdzie na zero. – kończy Jarosław Pedryc, trener Prochowiczanki.

Dodaj komentarz