Mikulski: Musimy popracować nad defensywą

Iskra Kochlice po wysokiej porażce z Prochowiczanką Prochowice zdobyła punkt w meczu z beniaminkiem z Radwanic. Podstawową informacją płynącą z Kochlice jest jednak fakt, że w Iskrze doszło do zmiany trenera. – Krzysztof Ciuksa z powodów obowiązków służbowych musiał wyjechać na Stanów Zjednoczonych na trzy miesiące i w tej chwili zastępuje go Stanisław Kwiatkowski pracując z pierwszą drużyną. – mówi Artur Mikulski, prezes Iskry Kochlice.

– W meczu z Prochowicami byliśmy jeszcze na wakacjach chyba, bo Prochowiczanka spuściła nam niezły łomot i tego meczu też się obawialiśmy, bo graliśmy z beniaminkiem a wiadomo, że beniaminek na początku zawsze pokazuje, że chce walczyć. Fajnie dla nas się mecz rozpoczął, bo prowadziliśmy i było kilka sytuacji, których nie wykorzystaliśmy. Płomień wyrównał, potem znów prowadziliśmy ale rywal wyrównał, a później wyszedł na prowadzenie i troszeczkę nam było ciężko. Udało jakoś się doprowadzić do wyrównania i szkoda końcówki, bo dwa słupki i chyba poprzeczka, ale trzeba się cieszyć z pierwszego punktu. – podkreślał prezes Iskry Kochlice.

Przy stanie 3:3 kochliczanie mieli kilka sytuacji na zdobycie zwycięskiego bramki, jednak po tym jak w Prochowicach zostali kontrowani nie do końca chcieli rzucać wszystko na jedną szalę.

– W końcówce mieliśmy parę sytuacji, ale też baliśmy się kontr bo już w Prochowicach dwie ostatnie bramki wpadły tak, że chcieliśmy strzelić bramkę a dostaliśmy dwie kontry i bramkę chyba siedem i osiem. Tu też się tego obawialiśmy, ale nam nie udało się strzelić bramki i też nie straciliśmy. Musimy popracować trochę nad defensywą, bo sporo tracimy bramek ale myślę, że wróci trener i będzie dobrze. – dodawał Mikulski.

Drużyna z Kochlic to zdecydowanie jeden z najmłodszych zespołów w legnickiej okręgówce i wszystko wskazuje, że młodzież znów będzie musiała walczyć o utrzymanie.

– Cały czas mamy zespół złożony z młodych chłopaków, którzy wchodzą i nabierają doświadczenia. To już jest chyba trzeci sezon, ale Ci chłopcy są cały czas młodzi a ciągle dochodzą kolejni z młodszych roczników i jakoś próbujemy. Idziemy do przodu, mamy doświadczenie w walce o utrzymanie, bo to któryś sezon z kolei. Szatnia wygląda dobrze, więc myślę, że odbijemy się po tym początku. – kończy Artur Mikulski.

Dodaj komentarz