Miedziowe Lisy tryumfują w Hali Nysa

Po zwycięstwie we własnej hali z Czarnymi Radom, Miedziowe Lisy udały się do Nysy, gdzie zmierzyły się w zaległym meczu z tamtejszą Stalą. Gospodarze pokazali pazury, ale to ekipa Marcelo Fronckowiaka i Pawła Ruska zwyciężyła spotkanie.

Atakujący Ben Tara z Nysy otworzył wynik pierwszego seta. Po ekipie gospodarzy można było spodziewać się wszystkiego, a na pewno solidnej walki tym bardziej, że na początku tego roku ograli Jastrzębski Węgiel 3:1. Pierwszego seta długo prowadzili goście, ale z czasem rywale doprowadzili do remisu i spotkanie zamieniło się w walkę punkt za punkt. Później Nysa zdobywała kilak punktów po bloku i odskoczyła kilkoma oczkami. Ostatecznie gospodarze wygrali tą część meczu, a ostatni punkt zdobył przyjmujący Bartosz Bućko. W drugim secie mieliśmy walkę na przewagi. Długo Nysa utrzymywała prowadzenie, ale przyjezdni dogonili rywali. Wykorzystywanie błędów przeciwnika i skuteczne bloki dały zwycięstwo Cuprum Lubin 23:25. Trzecia część meczu zaczęła się bardzo udanie dla Miedziowych Lisów. Asem serwisowym popisał się choćby Wojciech Ferens, a ze skrzydła tradycyjnie mocne ataki aplikował Ronald Jimenez. Spotkanie z czasem zrobiło się niezwykle dramatyczne i ostatecznie Miedziowe Lisy wygrały 29:31! Czwarty set był już prowadzony pod dyktando gości, którzy wygrali 16:25 i cały mecz 1:3.

10.kolejka PlusLigi, Hala Nysa
Stal Nysa – Cuprum Lubin 1:3 (25:20, 23:25, 29:31, 16:25)
MVP meczu: Ronald Jimenez (Cuprum Lubin)

Stal Nysa: Zajder, Długosz, Komenda, Bućko, Ben Tara, M’Baye, Schamlewski, Lemański, Szczurek, Łapszyński, Filip, Libero: Dembiec, Ruciak.

Cuprum Lubin: Maruszczyk, Gunia, Ferens, Zawalski, Lorenc, Pietraszko, Oliveira, Jakubiszak, Smoliński, Jimenez, Magnuszewski, Tavares, Penchev, Libero: Makoś, Szymura.

Dodaj komentarz